Wpis z mikrobloga

@_xD_: Zawsze mnie to bawi. Nie da się, nie opłaca się, dokłada się, cały rok trud, znój, ziobro zysku, niewdzięczność rządu, niewdzięczność narodu, skupy interwencyjne, dopłaty...

Tymczasem to samo robił dziadek i pradziadek i tego samego uczy synów. No #!$%@?, ujemne IQ czy co to powoduje? Skoro #!$%@?, to niech się zajmie nie wiem, tokarstwem albo wyrobem mydełek. W czym problem? Zawód jest przypisywany na stałe przy urodzeniu? xD
@hoodoovoodoo: ale na wsi tak jest, że większość pracujących na roli ma drugą pracę, albo wyjeżdża na szparagi po większych pracach. Dużych rolników którzy tylko z tego żyją można policzyć. W wakacje duży pracodawca w mojej okolicy przyjmuje pracowników wakacyjnych żeby etaty były zapewnione w sezonie wakacyjnym gdzie jak nie żniwa to siana. Sami mamy puszczone hektary w dzierżawę a wszyscy pracują poza rolnictwem. To gospodarstwo jak byłam mała utrzymywało moją