Wpis z mikrobloga

@Kempes: To granica Rosyjsko-Ukraińsko-Białoruska, więc raczej obstawiałbym, że chcieli się dostać na Białoruś, może przez zieloną granicę. Niezła byłaby beka gdyby się okazało, że to Łukaszenka naściągał tu syryjskich reprezentantów państwa islamskiego i ci zamiast szturmować naszą granicę to nawiązali kontakty z tadżykistańskimi radykałami.