Precyzyjny atak na wolontariuszy i dziennikarzy, po to aby organizacje uznały teren za zbyt niebezpieczny do dalszej działalności i się wycofały.
Ironia losu, że do żadnego zamachu nie doszło z rąk palestyńskiego bojownika tylko "cywilizowanego" izraelskiego wojska, "przestrzegającego" wszelkich norm międzynarodowych.
Ironia losu, że do żadnego zamachu nie doszło z rąk palestyńskiego bojownika tylko "cywilizowanego" izraelskiego wojska, "przestrzegającego" wszelkich norm międzynarodowych.