Aktywne Wpisy
iErdo +466
No więc skiepściłem xD Czemu? Bo jestem głupi. Generalnie ładnie to sobie wymyśliłem, ale nie wziąłem pod uwagę wody za Zimorodkiem, i to co w wizjerze wyglądało fajnie, na kompie wyglądało okropnie, odbicia wody wzmacniają efekt aberracji chromatycznej i dziwnego rozszczepiania światła, więc Zimorodek był w złym stanie. ALE żeby dowieźć, to postarałem się coś z niego wykrzesać, musiałem zasymulować inne tło. Ogólnie normalnie bym nie edytował tego zdjęcia i je wyrzucił.
placebo_ +220
ciekawostka: internetowy sklep Cejrowskiego jest zamknięty w niedziele xDD #cejrowski #bekazkatoli
Konkretnie podgrzewacz przepływowy Junkers celsius Wt14 (zamknięta komora).
Problem pojawił się nagle - zaczął się wyłączać, gasnąć.
Po odkręceniu wody odpala na kilka(naście) sekund (wentylator chodzi, palnik zapala gaz, świeci zielona diodka, grzeje), po czym wyłącza się - gaśnie gaz, gaśnie zielona diodka, a wentylator pracuje nadal. NIE zapala się czerwona dioda błędu. Po prostu gaśnie zielona. Po chwili (mimo że nic się nie zmieniło) - zapala od nowa, i znów jakiś czas chodzi. Po kilku takich cyklach dopiero zapala się czerwona dioda błędu.
Co sprawdziłem:
- zjawisko/cykl nie zależy od ustawionego przepływu wody. Nawet umywalka+prysznic na maksa - gaśnie/zapala w tym samym okresie
- zjawisko bardzo słabo ale zależy od ustawionej temperatury na kotle - przy ustawieniu na totalnie-minimum działa znacznie dłużej za pierwszym razem, ale potem tak samo wpada w cykl włączeń-wyłączeń.
- zjawisko nie zależy od gazu - nawet na dużej mocy przymykając zawór gazu - mam spory zapas zamknięcia zaworu gazowego, nim kocioł stwierdzi że za niskie ciśnienie gazu i się obrazi.
- zauważyłem że po otwarciu pokrywy zewnętrzne, podzczas pracy z otwartą komorą - płomień "pulsuje" około 1-2Hz, zresztą po zamknięciu komory i przykładając rękę do pokrywy - czuć na pokrywie takie pompowanie-pulsowanie.
- Nie jest to wentylator-turbina wymuszająca przepływ - pracuje normalnie, nie wpada w wibracje, nic się nie zmienia gdy (dla testu) zatrzymam całkiem, a po zgaśnieciu płomienia - szumi sobie jednostajnie.
- fizycznie temperatura na wyjściu nagrzewnicy - wydaje się znośna, nie gotuje się.
- temperatura spalin - zwłaszcza jak pracuje z otwartą komorą - nie wygląda na zbyt wysoką.
Teraz zagadka, czy problem jest w sterowaniu (bo jest głupie), czy w którymś z czujników (i sterowanie głupieje), czy może jest całkowicie poza kotłem, np zatkany przewód kominowy?
Czemu to dziadostwo nie ma jakiegoś interfejsu diagnostycznego, że o wyświetlaczu, kodzie błędu/statusu nie wspomnę... ?
#hydraulika #naprawiajzwykopem #cwu
@KwadratPolski: nie napisałem ale sprawdzałem - spoko, całkiem dobre, nie widzę różnicy między zimną a ciepłą
(w słuchawce prysznicowej ustawiając dysze na jakieś wirujące cudujące strumienie - to jak karcher popierdziela, aż skóra boli, tak samo na full-na-zimno, jak i na maks na ciepłą)
dlaczego? I czy napewno on? Gorzej, że jak otworzę cały kocioł (by mieć dostęp do preostatu i całej reszty czujników) to nie ma już zamknętej komory, zmieniają się przepływy, i wszystko jest inaczej, więc badanie sygnałów ma marny sens
a kto mi go nieprawidłowo zainstalował? skoro >2 lata był dobrze zainstalowany? ;)
Co dokładnie technik wymienił- nie wiem, bo nie moja działka. Na pewno elektronikę.
Powód może być
@rajman: nigdy ;)
Powieszona uruchomiona sprawdzona, wisiała nieużywana ~1.5roku nim się remonty skończyły, potem niecały rok była używana sporadycznie (bo to "druga łazienka"), potem wcale ... i tak jak wyszło że jest parę miesięcy używana to już po gwarancji i się stało...
Ale i tak dzięki.
Przede wszystkim boli to, że terma ma