Wpis z mikrobloga

#wiaraniewiara

A ten Adapa jaki smutny, nie dziwie sie, sam mialem taka mine jak nieswiadomie przeszedl mnie impuls otwierania drzwi, co tak dziwnie samowolnie (nomen omen) otworzylem - pisalem jakis czas temu o tym.

Tylko ta lewa reka z kodem swiatla po co mi w takim razie...

Hmmm, moze to i to.

Jeszcze ten obraz mi sie przypomnial, co ludzie jakby stoja i przechodza przez brame zlotego domu - i na tym domu symbole: trojkat i kwadrat polaczone strumieniem jakby energii.
Brama jakby cipka, ladna, fajna, ciasna.

Wszedzie ocean i niebo, nic innego.
Edit: i ludzie, pelno ludzi, wielki marsz, jeden z ladniejszych i takich dobrych obrazow, co namalowalem w transie (a byly rozne obrazy...)

Czy ten obraz byl zapowiedzia przyszlosci?
Dziwne...

Slysze glos: "Co!? JA nie otworze!? Ja!?"

He he he, to my stworzylismy bogow, ale ciiiiiiiiii...

Sebastian
  • Odpowiedz