Wpis z mikrobloga

#hotelparadise tak jak Olka z odcinka na odcinek zyskuje w moich oczach i coraz bardziej ja lubię - jest śmieszna, bezpośrednia, może czasem chamska ale w takim pozytywnym znaczeniu tak Judaszyca Wielka Wara to jest masakra jakaś. W ostatnim odcinku przeszła samą siebie, jeszcze te łzy że grupa zobaczy że zna się z tą nową no jprdl. Jeżeli to prawda że wygrała to chyba się pochlastam ;)
  • 10
  • Odpowiedz
@Georegik: Wejście miała fatalne, to trzeba przyznać uczciwie. Teraz może i zyskuje trochę, ale jednocześnie bezczelnie łże o tym, co koleś powiedział w nocy, pomyśl sobie jak łatwo jej musi przychodzić kłamanie prosto w oczy gdy nie ma kamer. Strasznie źle to odbieram, bo dziś skłamie o tym, co powiedział, a jutro o tym, co zrobił.
  • Odpowiedz
@BigShow: Wydaje mi się, że ona takie słowa zapamiętała, że to nie było świadome kłamstwo. Wyraźnie jej ulżyło, gdy Kacper przeprosił. Odezwał się chamsko, była rozdrażniona i sobie wkręciła, że te słowa brzmiały tak, jak opowiadała rano.
  • Odpowiedz
@wszystkienickijuzzajete: Oglądasz to może w tle? Bo ja czasem też, ale wtedy umykają mi tego typu niuanse, dziś twardo było oglądane bez rozpraszaczy, zresztą dobry odcinek był. Obejrzyj tę scenę jeszcze raz, ona wszystko zrozumiała i na dodatek odpowiedziała "grzeczniej proszę" - czy tak by powiedziała na "#!$%@?"? Chyba byłoby mocniej.
  • Odpowiedz
Wyraźnie jej ulżyło, gdy Kacper przeprosił.


@heheszka2: No widzisz, a ja to odebrałem tak, że jej ulżyło, bo nie przypomniał sobie, co powiedział i nie zaczął jej oskarżać o kłamstwo. Upierał się przy swoim nie będę, ale jestem bardzo cięty na takie fałszywe oskarżenia, bo ich doświadczyłem.
  • Odpowiedz