Wpis z mikrobloga

Porady chuopskie. Część 1. Moda

Zgodnie z zapowiedzią kolejny wpis w nowym cyklu, w którym prezentuję swoje, subiektywne rady, dzięki którym chuopskie życie może stać się chociaż trochę lepsze, wygodniejsze, szczęśliwsze. Tym razem moda. Przyjrzyjmy się problemowi i spróbujmy z nim rozprawić.

Chociaż wydawałoby się, że to sprawa całkowicie banalna i nie mająca większego wpływu na chuopskie życie. A jednak! Manipulacja medialna, systemowa, kobieca i społeczna sprawia, że wielu mężczyzn ubiera się a) niewygodnie, b) za zimno / ciepło, c) idiotycznie (wbrew zdrowemu rozsądkowi), tylko po to, żeby spełnić jakieś absurdalne, wyimaginowane oczekiwania.

Uwaga! Nie obraźcie się drogie chuopstwo, bo zapewne wielu z was z nieświadomości i pod wpływem manipulacji ubiera się jak fajony. Znajdziecie tu wiele krytycznych uwag o ubiorze, który prawdopodobnie nosicie. Ale teraz macie szansę bycia uświadomionym, następnie zmianę ubioru, a przez to bycia szczęśliwszymi. Serio :)

Chuopu ma być ciepło, wygodnie i nie przesadnie drogo, cała reszta to dodatki.

Naturalny ubiór człowieka powinien być przede wszystkim praktyczny. Oznacza to wypadkową kilku czynników. Po pierwsze, powinien chronić organizm. Czyli grzać, gdy jest zimno, a chronić przed upałem, gdy jest gorąco. Generalnie chronić przed warunkami atmosferycznymi i klimatem miejsca, w którym się znajduje (dotyczy to też wnętrz pomieszczeń). To sprawa zasadnicza. Po drugie, strój powinien być wygodny. Nie za obcisły, nie za luźny, dopasowany. Nie za krótki, nie za długi. Ale też przepuszczający powietrze (“oddychający”). Logicznym wnioskiem jest tu: z naturalnych materiałów w miarę wysokiej jakości. Po trzecie, akceptowalny społecznie. Żyjemy jednak wśród innych (nawet jeśli samotnie) i nie ma sensu na siłę próbować się wyróżniać bez wyraźnej potrzeby. To mniej ważny aspekt, ale mający pewne znaczenie. Dlatego raczej nie założymy stroju z XVIII wieku, który spełniałby dwa pierwsze wymagania, bo po prostu byłby zbyt dziwaczny i mógłby nam utrudnić funkcjonowanie w otoczeniu.

Naturalnie dobór ubioru, uwzględniającym trzy powyższe czynniki, dopasowujemy do swoich możliwości finansowych. W praktyce oznacza to, że jeśli mamy hajs, to możemy nosić rzeczy z jedwabiu naturalnego, wełny merynosów i skóry węża (obuwie) szyte na miarę. A jeśli nie mamy kasy, to wystarczy przyjemna w dotyku tania bawełna lub len w masowych sklepach (ważne tylko dopasować rozmiar).

Oczywiście uwzględniamy też własne preferencje. Jeśli ktoś woli kolory ciemne lub szczególnie kocha granatowy, to niech dobiera ubrania w tym kolorze. Jeśli ktoś woli dany krój, czy styl, albo typ ubrania - również ok, o ile nie są niewygodne. Są ludzie, którzy po prostu bardziej preferują spodnie sztruksowe regular fit, inni dresy, a inni chinosy. Wszystko to jest w porządku dopóki wynika ze świadomej decyzji, a nie dlatego, że media wmówiły wam, że “to akurat podoba się kobietom”. Dobór ubrania ze względu na gust kobiet = bycie fajonem.

Jest taki obrazek - mem, który nazywa się “heterosexual men’s fashion” (https://www.theonion.com/heterosexual-mens-fashion-1819588136) i dość dobrze oddaje on sens tej praktycznej prostoty, o której piszę (chociaż akurat przedstawione na nim dżinsy są raczej z reguły niewygodne niż np. dresy). I to tyle. Tu normalny człowiek w normalnych czasach powinien postawić kropkę. Ale czasy normalne nie są, więc konieczne są dalsze wyjaśnienia, ponieważ dzisiejsza moda te oczywistości nam zniszczyła.

Podsumujmy ten fragment: ochrona ciała, wygoda, unikanie kontrowersji w odbiorze stroju, przy wzięciu poprawki na swoje możliwości finansowe i preferencje kolorystyczno-stylowe (krój, materiał itp.).

Co jest szczególnie głupie i świadczy o byciu fajonem? Poniżej krótka lista najdurniejszych modowych “mitów” i wymysłów, od których każdy normalny chuop powinien trzymać się z daleka. Większość z nich to wymysły systemowe mające zniszczyć psychikę mężczyzn, podporządkowując ich państwu i kobietom.

1. Stopki, skarpetki przed kostkę
Skarpety dzielimy na krótkie, średnie i długie. Krótkie czyli nieco za kostkę, średnie czyli maks. do połowy łydki i długie czyli wszystko powyżej. Skarpety przed kostkę, czy tym bardziej stopki to jeden z najbardziej idiotycznych elementów w modzie. Są bardzo niewygodne, nie chronią przed czynnikami atmosferycznymi, a przy okazji (co akurat najmniej ważne) wyglądają obrzydliwie. Noszą je wyłącznie fajony żeby “być modnymi” (czyli żeby podobać się babom) lub totalnie spedzeni faceci. Normalny chuop czegoś takiego w życiu nie założy.

2. Style skinny, oversize (zbyt obcisłe, zbyt szerokie)
Obcisłe rzeczy są niewygodne i wyglądają fajońsko. Zbyt szerokie niepraktyczne (podwiewa, można się potknąć, trudniej otrzymać je we względnej czystości, łatwiej zahaczyć o coś itp.). Jedne i drugie style popularne są wśród fajonów, zwłaszcza tych chodzących na siłownie i chwalących się swoją rzeźbą w przyciasnych t-shirtach i spodniach.

3. Obuwie wiązane
Naturalnym butem chuopskim jest but wsuwany. Sznurowadła i konieczność wiązania butów są dla fajonów. (Oczywiście zaraz jakiś spedzony zwolennik surwiwalu napisze, że przecież buty górskie muszą być wiązane bla bla bla. A ja piszę o butach na co dzień a nie na wspinaczkę, czy do uprawiania sportu, tudzież na inne wymagające specjalistycznego obuwia sytuacje). Buty wsuwane znajdziemy w każdym stylu: eleganckie, półbuty, każułalowe, sportowe, skórzane, z materiału, odkryte itp. Do nakładania butów wsuwanych służy metalowa łyżka ok. 80 cm długości, której chuop używa by bez schylania się obuć.

Jeśli chodzi o obuwie odkryte, to naturalnym obuwiem chuopskim są klapki noszone na skarpetę krótką lub średnią. Sandały z rzemykami, paskami itp. są fajońskie lub spedzone. Na gołą stopę nosimy klapek wyłącznie z piankową, względnie materiałową górą (żeby nie obcierało) i na bardzo krótkie dystanse. Każdy but wymagający sznurowania, zapinania itp. to głupota. (A wynalazki typu gumowe sznurowadła to szczyt fajoństwa. Po co wymyślać jakieś głupoty, skoro istnieją gotowe buty bez żadnych sznurowadeł?).

4. Biżuteria męska i dodatki, ozdoby
Fajoństwo i spedzenie w czystej postaci. Żadnego uzasadnienia, żadnego sensu w ich noszeniu. Unikać. Wliczam do tej kategorii zbędne suwaki, guziki (nic nie zapinając), ćwieki, kokardy itp. Niepraktyczne, niewygodne, na pokaz loszyskom. Paski i szelki zbędne. Kupujemy lub szyjemy tak dopasowane spodnie, żeby nie trzeba było tych podtrzymywaczy używać.

5. Spodnie, bluzy, kurtki bez kieszeni
Kieszeń jest elementem ubioru zapewniającym maksymalną codzienną wygodę w przenoszeniu drobnych przedmiotów. Poza wyjątkami np. materiałowe szorty, gdzie uzasadnienia dla kieszeni nie ma (w stroju plażowym, czy przydomowym potrzebne one nie są), kieszeń jest elementem nieodzownym. Najlepiej z przodu, mini-kieszonka przy dużej kieszeni, wewnętrzna i z tyłu. Tak, aby zmieścić telefon, klucze i niewielki portfel. Fajoństwem jest noszenie teczki, plecaka czy nawet tzw. kangurki (piterka) w celu przechowywania takich przedmiotów.

6. Ubiór na cebulę, wielowartswowy
Jak widzę faceta ubranego na tzw. cebulkę, to na 90% mam do czynienia z fajonem. Wygoda chuopska polega na noszeniu maks. 3 warstw: a) podkoszulka lub t-shirt, b) bluza, sweter lub marynarka, c) okrycie wierzchnie (gdy zimno długa kurtka puchowa, gdy cieplej skórzana). Jedyne odstępstwo to termoaktywne kalesony w zimę.

7. Loga, metki
Chuop nie zwraca uwagi na loga firm odzieżowych. Kupuje co praktyczne, wygodne i w jego zasięgu finansowym, ma logo - ok, nie ma - też ok. Płacenie dodatkowo za logo = fajon. Gorzej jest z metkami. Drapią, uwierają, uciskają, a gdy je wycinasz często robi się dziura. Wybieramy więc rzeczy bezmetkowe, lub z metką łatwą do wyprucia, a jak nas stać szyjemy na wymiar.

Po chuopsku można być ubranym nawet bardzo elegancko. Garnitur i koszula uszyte na miarę, buty zrobione na zamówienie. Oczywiście to kosztuje, ale jak wspomniałem wcześniej: każdy ubiera się w to, na co go stać.

Jaki jest zatem idealny ubiór dla chuopa? W lato: wsuwane klapki na krótkie / średnie bawełniane skarpety, przewiewne szorty, t-shirt. Ewentualnie czapka z daszkiem. Na jesień: niesztywne spodnie bawełniane chinosy lub dresowe, bluza lub sweter, ew. marynarka każułalowa, kurtka skórzana z odpowiednim podszyciem. Zima: ocieplane buty za kostkę, kalesony, spodnie mogą być te same co jesienne, sweter lub bluza tak samo, puchowa kurtka za tyłek z kapturem. Wiosna: jak jesień.

Spróbujcie chuopy! Małymi krokami. Zainwestujcie w wygodne buty bez sznurowadeł i od razu metalową łyżkę do nakładania. Olejcie fajońskie stopki i skarpety przed kostkę. Kupcie wygodny bawełniany dres i bezmetkowego t-shirta. Gwarantuję wam, że tydzień pochodzicie w ten sposób i do żadnych innych gównianych wymysłów modowych wracać nie zechcecie.

++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Spontanicznie tworzę listę popularnych mitów, przekonań i stereotypów służących zniewalaniu mężczyzn i ich społecznemu programowaniu, które sprawia, że stają się kukoldami, niewolnikami kobiet, pracodawców i państwa. Pożytecznymi idiotami. Każdy mit poddaję krótkiej analizie i wyjaśniam. Listę będę nieregularnie uzupełniał.

Poza tym dzielę się też swoimi przemyśleniami na rozmaite tematy powiązane z (nie)dolą mężczyzn we współczesnym świecie. Wszystkie teksty mają charakter mocno subiektywny i odzwierciedlają moje prywatne podejście do rzeczywistości.

Tag: #mitochuopia - ułatwi czarnolistowanie lub śledzenie.

#mgtow #pieklomezczyzn #moda #modameska #logikaniebieskichpaskow #niebieskiepaski
maneckiewicz - Porady chuopskie. Część 1. Moda

Zgodnie z zapowiedzią kolejny wpis w ...

źródło: imggmi

Pobierz
  • 13
  • Odpowiedz
@maneckiewicz Po pierwszym punkcie przestałem czytać, bo szkoda czasu. Dlatego odwołam się do tych stopek: one spełniają swoją funkcję dokładnie tak samo jak skarpety. Bo ich funkcją nie jest ogrzewanie łydek czy kostek, ale ochrona stóp przed otarciami od obuwia.
Jeśli chcesz edukować innych, to sam się wyedukuj.
  • Odpowiedz
nosić rzeczy z jedwabiu naturalnego

@maneckiewicz: od jedwabiu lepsza jest wiskoza, albo lyocell (nie gniecie się). Jedwab żółknie i ciężko to prać i prasować. Jedwab naturalny jest gorszy od jego (wykonanych z celulozy) odpowiedników.
  • Odpowiedz
Normalny chuop czegoś takiego w życiu nie założy.


@maneckiewicz: i całość na zasadzie "ja tak uważam, więc to prawda".

Nie przyszło ci do głowy że to zainteresowanie mężczyznami i tym co noszą to nic innego jak kryptogejostwo?
  • Odpowiedz
@kiszczak: Ja zawsze na przykład myślałem, że wszelkiego rodzaju skarpetki to przede wszystkim pewna forma higieny ponieważ butów nie pierzesz codziennie a skarpetki już możesz. To, że chłop wypisuje jakieś totalnie odklejone głupoty to inna sprawa ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz