Wpis z mikrobloga

Jest kilka takich nieoczywistych drużyn, które może nie były największe w historii (choć na pewno wielkie), ale jak się patrzy na skład, to jest w tych nazwiskach tyle fajnych historii, że czuje się większy sentyment niż do tych, którzy wtedy np. wygrywali Ligę Mistrzów. W moim przypadku jedną z takich drużyn jest Roma z sezonu 2000/2001 ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Poza nimi to na pewno jeszcze Lazio i Parma z końca lat 90., Valencia i Deportivo z początku XX wieku, może jeszcze Leeds docierające do półfinału LM. Lata 2000-2004 to moje początki zainteresowania futbolem, więc pewnie trochę idealizuję tamte czasy i stąd sentyment akurat do tych drużyn.

(opis zdjęcia wskazuje, że to już kolejny sezon, ale to bez znaczenia)

#mecz #pilkanozna
Clermont - Jest kilka takich nieoczywistych drużyn, które może nie były największe w ...

źródło: AS_Roma_-_5_dicembre_2001.webp

Pobierz
  • 7
  • Odpowiedz
  • 1
@raul7788: Też właśnie o Monaco pomyślałem, że zarówno ekipa z 2004, jak i tak późniejsza mają potencjał, żeby zapisać się w historii jako drużyny z "tym czymś".
  • Odpowiedz
@Clermont: Leeds (Viduka, Smith, Kewell) to można było sie nimi wtedy zauroczyć.
"to coś" w większości przypadków można powiedzieć, że kopciuszki europejskiej piłki (Roma nie).
Do tych drużyn dorzuciłbym Porto wygrywające LM w 2004.
  • Odpowiedz
@Clermont: zwycięski skład Kaiserslautern z meczu z Bayernem w sezonie 97/98: Reinke, Kadlec, H. Koch (31. Hristov), Kuka, Marschall, Ratinho (75. Reich), Roos, Schjönberg, Schäfer, Sforza, M. Wagner #pdk ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@Clermont: mi się w pamięci zapisał Olymique Lyon, który rozmarował POTEŻNY Real Madryt. Do tego stopnia, że jest to druga drużyna, której poczynania ślędzę do dzisiaj. Było tam kilku ciekawych grajków jak Coupet, Malouda, Carew, Juninho czy Réveillere. Wgle chyba do dzisiaj nie ma drugiego takiego kozaka jak Juninho jeśli chodzi o rzuty wolne.

Aż odkopałem skrót tego meczu i cudowny gol pana Brazola
  • Odpowiedz
  • 1
"to coś" w większości przypadków można powiedzieć, że kopciuszki europejskiej piłki


@raul7788: To na pewno warunek konieczny, ale chyba niewystarczający, bo do wielu kopciuszków w ogóle nie pałam sympatią. Często nawet wielkim kibicuję w meczach z małymi (no, chyba że wielkim jest Barcelona albo jakieś szejkowskie monstrum, to wtedy wybór jest prosty ( ͡° ͜ʖ ͡°)). Żeby było "to coś", musi jeszcze zbiec się kilka fajnych indywidualności
  • Odpowiedz