Wpis z mikrobloga

@wfyokyga Ale mi przypomniałeś sytuację z biwaku leśnego. Obudziły mnie jakieś szmery, podnoszę z się hamaka, chce założyć buty, a jednego z nich brakuje. Włączyłem latarkę, a jakieś 5 metrów ode mnie stoi lis z moim butem w pysku, na szczęście jak rzuciłem w niego szyszką to się spłoszył i zostawił buta. Trochę byłby przypał, bo do samochodu było jakieś 15km w śniegu XD
  • Odpowiedz