Wpis z mikrobloga

@RobinSchudl: cena, popularność wśród ludzi starszych, którzy gotówkę mają i nieznacznie zmieniony design wewnątrz. Jak dziadek kupił 20 lat temu Suzuki, to obecnie kupi kolejne i wszystko będzie miał na swoim miejscu.
  • Odpowiedz
@RobinSchudl: Jaki mit?. 9 lat jeździłem Avensis. 250 tyś kilometrów. Zero awarii. Potem Lexus 150 tyś km, a wziąłem go już z przebiegiem 50 tys. Zero awarii. Od dwóch lat jeżdżę A6 - wzięty jako nówka z salonu. Średnio co 3 miesiące serwis bo elektronika wariuje, były problemy z silnikiem itd.

Gdybym miał kupować auto za swoje, a nie za firmowe, to tylko japończyk. Najmniej tracą na wartości, najmniej się psują.
  • Odpowiedz
@XailonOZ: może ludzie zaczynają rozumieć, że niemieckie marki są ultra przereklamowane i w dodatku napchane tymi brzydkimi tabletami na desce rozdzielczej, nie każdemu musi się to podobać
  • Odpowiedz
@Piospi: przecież najpaskudniejsze tablety na desce rozdzielczej mają akat wychwalane pod niebiosa Toytoty. Chociaż te telewizory vagowskie też paskudne. Fakt.
  • Odpowiedz
  • 0
@murdoc: @RobinSchudl Nie do końca się zgodzę z tym, że starsi kupują akurat te marki.
Załóżmy sytuację, że jestem starszą osobą która jakoś odłożyła gotówkę na nowy samochód. Idę do salonu i kupuję SsangYonga (zaraz za podium) ( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°) ͡°) Jakoś się to kłuci ze mną, że taka osoba wybierze względnie
  • Odpowiedz
@XailonOZ:

Z czego wynika fakt, że ponad połowa rejestracji Suzuki, Mitsu, Hondy czy nawet SsangYonga to osoby fizyczne (nie firmy)?


Jedno z moich aut to Swift z 2020, to się wypowiem, a innymi japońcami też jeździłem lub miałem wcześniej.

Otóż w większości wypadków są to bezproblemowe i dobrze zaprojektowane samochody. Na przykład moje Suzuki pierwsze wrażenie robi słabe, bo sprawia wrażenia auta wykonanego z papieru. Ale wystarczy pojeździć trochę, żeby docenić.
  • Odpowiedz
@XailonOZ: Toyota też tania nie jest, a mam bardzo duże zastrzeżenia co do jakości wnętrza i poziomu wyciszenia w kabinie. Sam niedawno kupowałem auto i z powszechnymi mitami nt. marki, wyruszyłem sprawdzić co i jak. CVT wyje, w środku głośno - nie dla mnie, podziękowałem.

Natomiast rozumiem, że ze względu na rzekomą bezawaryjność jest to praktycznie najpopularniejsza marka i w popularnych w Polsce biedawersjach, również akceptowalna cenowo.
  • Odpowiedz
@XailonOZ: Bo firmy przeważnie biorą najtańsze opcje i golasy głównie. Więc takie skody na uberach czy dacie jako dostawczaki. Choć w Sumie Toyot jest dużo w uberach.
  • Odpowiedz