Wpis z mikrobloga

Jako, że ostatnio zacząłem trochę więcej jeździć samochodem po Polsce, szczególnie po autostradach zauważyłem, że co chwila można spotkać jakiegoś barana/debila/#!$%@?/#!$%@?, który nie potrafi trzymać odstępu od zderzaka innych kierowców.

Wczoraj wracając ze śląska A1 a później A4 w kierunku wrocławia miałem 4 sytuacja kiedy wyprzedzając lewym pasem ciężarówki czy samochód jadący 110-120km/h jakiś debil podjeżdża mi pod zderzak i po sekundzie mruga mi długimi bo przecież wyprzedzam jadąc 140-145km/h a nie 180...
Nie wiedziałem, że to jest aż taka plaga na polskich drogach. Przecież wystarczy, że kierowca przed mną gwałtowni zahamuje z jakiekolwiek powodu i taki debil wali mi w tył samochodu, przy tej prędkości raczej każdy wie co się stanie w takiej sytuacji.

Jakie procesy myślowe mają te osoby w głowie, że odwalają takie coś na drogach? Przecież każdy, nawet kretyn, wie, że to niebezpieczne...
#samochody #autostrady
  • 15
  • Odpowiedz
przy tej prędkości raczej każdy wie co się stanie w takiej sytuacji.


@quescik1: zapewne Sebastianowi się stanie to co się stało sebastanowi jadacemu 300 na a1, wyjdzie o własnych siłach z m5, a ty sie będziesz palil w swoim gruzie z lysymi oponami. Przemysł to sobie
  • Odpowiedz
Jakie procesy myślowe mają te osoby w głowie, że odwalają takie coś na drogach? Przecież każdy, nawet kretyn, wie, że to niebezpieczne...


@quescik1: no tl dr będzie wypadek i jak jak wspomniałem on jechal 300 i nikomu w samochodzie się nic nie stało.

A ty mówisz o 140 z licznika czyli 120, po hamowaniu będzie 60. Auta się wyklepie, ty pewnie stracisz panowanie nad pojazdem (bo on jest gotowy na to)
  • Odpowiedz
@quescik1 Zwykle jeżdżę na tempomacie około 130kmh. Tempomat nieaktywny to na takiej wartości jest największa szansa że nie będę często wyprzedzał i jednoczenie nie będę ciągle wyprzedzany. Tak o jadę w grupie. Ale jak już jest sznurek ciężarówek to przyspieszę do tych 140kmh żeby tych bardziej ruchliwych nie blokować zbyt długo. Jednak jak trafi się kretyn który podjeżdża pod zderzak i co gorsze mruga czy włącza kierunkowskaz podczas kiedy wyprzedzam i nie
  • Odpowiedz
@kiszczak nigdy nie używaj w takiej sytuacji stopu.
Odpuść dźwignię przyspieszenia potocznie nazywaną pedałem do gazu i schowaj się bardzo powoli za ostatnim samochodem który jest po prawej. Następnie zmieniasz pas na lewy i zaczynasz mu mrugać żeby Ci zjechał xD

Fakersy w tylnej szybie gwarantowane.
  • Odpowiedz
@quescik1: co ciekawe takich akcji najwięcej jest weekend jak się ludzie na wakacje śpieszą. W tygodniu jazda po A1 jest zdecydowanie przyjemniejsza, szczególnie od kiedy cieżarówki nie mogą się wyprzedzać. Oczywiście czasem trafi się jakiś przedstawiciel w fabii, ale z moich obserwacji jest zdecydowanie większa kultura.
  • Odpowiedz
@quescik1: w takim wypadku są dwa rozwiązania, pierwsze włączacz przeciwmgielne tylne na chwilę, co wygląda jakbyś hamował
drugie wrzucasz prawy kierunkowskaz po czym zwalniasz, żeby się schować za tira, którego wyprzedzałeś ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@quescik1: tak tak wiemy, wykopek opuszcza swoje pierdziszewo, jedzie autostrada i non stop migaja mu zjeby z beemek/opli/wartburgow czy czego tam, odc 2137, wow, naprawde, dawno nie bylo, ze 2 dni takiego wykopka. Naprawde szczegolna, niesamowita sytuacja, nikt nie wiedzial, nikt sie nie spodziewal, dziekujemy za ten opis niezwyklej przygody jaka cie spotkala. Teraz wykopek i my wszyscy zebrani jestesmy wstrzasnieci ze takie zjeby jezdza i migaja na biednych wykopkow, jak
  • Odpowiedz
@quescik1 kurcze, zawsze mam tę samą myśl (żeby było lepiej jeszcze BMW) i nie rozumiem ludzi którzy nie mają w głowie myśli("nie wiem co może zrobić ktoś przede mną jadąc 1xxkm/h więc muszę mieć odstęp żeby na ewentualna reakcje")
  • Odpowiedz
@open_or_die: jedyne prawidłowe działanie. Należy bezwzględnie ustąpić takiemu pospieszaczowi pierwszeństwa przejazdu, upewniając się najpierw należycie, że manewr ten wykonamy bezpiecznie. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
k matrymonialny nie zależał może od buzi modela, ale jeśli nie byłeś zezwierzęconym koksem do momentu studiów ( a wtedy kluby też były niebezpieczne nie to co teraz) to też byscie gówno ugrali a dodatkowo ryzykowali zdrowiem i życiem. Dlatego jeśli macie żałować to tego, ze nie jesteście rocznik 2007 wzwyż. Polska lat 90 to nie były rurki z kremem, to była m


@quescik1: "JAKO, ŻE" :D:D:D
  • Odpowiedz