Ależ taka porażka musi boleć... W ostatnim ruchu koleś nadrobił pierdyliard puktów, już witałem się z przegraną, a tutaj taka miła niespodzianka. "Seasons" trzyma w napięciu, bo wynik jest praktycznie niepewny do samego końca :)
@imrahil99: Jeśli nie miałeś wcześniej kontaktu z Seasons, to nie ma bata - w pierwszych kilku partiach dostaniesz srogi #!$%@?, dosłownie wdepczą Cię w podłogę. Taka jest już specyfika tej gry, bo wszystko opiera się w niej na znajomości kart, ich możliwości i potencjalnych kombinacji. Dlatego tak bardzo ważny jest początkowy wybór odpowiednich kart, a potem ich podzielenie na trzy kolejne lata. Ale jak już poznasz karty i podniesiesz się po
Ależ taka porażka musi boleć... W ostatnim ruchu koleś nadrobił pierdyliard puktów, już witałem się z przegraną, a tutaj taka miła niespodzianka. "Seasons" trzyma w napięciu, bo wynik jest praktycznie niepewny do samego końca :)