[q.....r]

Mirasy, co się na tym świecie wyprawia to ja nawet nie... Idę dzisiaj z moim #rozowypasek zrobić zakupy w Biedrze i po drodzę chcieliśmy wyrzucić puste butelki do kontenera. Nagle patrzymy, a tam obok stoi stos segregatorów z napisem "Życie świata", wszystkie pełne. Myślimy: po kiego wała ktoś to wywala? No ale spoko, może komuś już niepotrzebne, stoi to, graci mieszkanie, na allegro nikt nie chce kupić, nie ma wyjścia: trzeba wyrzucić. Dobrze chociaż, że postawił cały ten majdan obok kontenera, to mogliśmy zabrać. Jak podszedłem bliżej, to moim oczom ukazał się przerażający widok: w pojemniku na papier są KSIĄŻKI, mnóstwo książek, po prostu wylewały się z otworu. #!$%@?.jpg. Jakiś debil #!$%@?ł na śmieci książki zamiast np. oddać je do biblioteki albo tak jak zrobił z segregatorami położyć obok, może ktoś by zabrał. Muszę wspomnieć, że rzecz dzieje się we #wroclaw. Parę godzin temu przeszła tutaj całkiem spora burza, która dotarła do miasta właśnie wtedy jak wyszliśmy z domu. Musieliśmy działać szybko.

To heja do domu po kartony, worki, plecaki, cokolwiek. Ja, lvl25 magister informatyki wraz z dziewczyną grzebiemy w kontenerze jak parka żuli i łowimy te książki podczas gdy hektolitry wody spadają nam na głowy. Książki są przeróżnej maści, od książek dla dzieci po lektury szkolne, wiersze, kryminały, romansidła. Nawet jakieś listy i rysunki dziecka.

Pod tym wpisem będę wrzucał foty z naszej misji ratunkowej, ale najpierw wisienka na torcie: na chwilę przestało padać, my wszystko co byliśmy w stanie dosięgnąć ręką, wydobyliśmy, już mamy się zbierać, gdy nagle podchodzi MURZYN. To był nie byle jaki murzyn: ładnie odpicowany, skórzane buty, marynarka itp. Pyta się mnie po angielsku czy nie chcę jakiś ubrań ( ͡° ͜ʖ ͡°). Myślę sobie: zajebiście, ja i Karyna grzebiemy w śmieciach jak żule, to murzyn pomyślał, że my to jakieś biedaki/żebraki i zaproponował nam ubrania. Mówię mu, że to nie tak jak myśli i że jakiś debil wyrzucił domową bibliotekę na śmietnik. On mówi, że tak, to on to wszystko wyrzucił. Ja: WTF? Nie mogłeś oddać do biblioteki, czy coś? Ten powiedział, że mu babcia zmarła co niedaleko mieszkała, on przyleciał z Angli pozałatwiać jakieś sprawy i nie miał za bardzo czasu, więc wszystko #!$%@?ł na śmietnik. Zacząłem mu prawić morały, że wyrzucanie książek na śmietnik to zbrodnia itp. On chyba nie chciał ze mną rozmawiać, więc powiedział, że nie ma czasu, jedzie na samolot blablalba i sobie poszedł.

Do teraz nie mogę się otrząsnąć. W rzeczach, które znaleźliśmy jest np. cała kolekcja Encyklopedii powszechnej PWN z roku 1999, wszystkie tomy, stan idealny. Czaicie Mirasy? ENCYKLOPEDIE! NA SMIETNIK! Ja jebę. Chyba dzisiaj nie zasnę.

Jak będę to powoli ogarniał i znajdę jakieś ciekawe rzeczy, to będę wrzucał foty na mirko. Dla osób, które będą zainteresowane losami osobistego zbioru książek/listów/zeszytów/rysunków św. p. Anny W. (bo tak najprawdopodobniej nazywała się właścicielka) zakładam tag #skarbyzesmietnika. Pewnie powinienem też otagować wpis jako #skarbyrodzinne #ksiazki #coolstory.

[P.....f]

@qeber: przez ciebie stałem się rasistą

[JogurtMorelowy]

@qeber: Postawisz encyklopedię na półce, a i tak wszystko będziesz sprawdzać na wiki bo szybciej.

[wrednakasia]

@qeber: jakby było coś o ogrodach, parkach, roślinach ozdobnych, to chętnie przyjmę, jestem z Wro

[q.....r]

@wrednakasia: spoko. Dzisiaj pewnie nie będę wszystkiego przeglądał, ale jak znajdę coś dla Ciebie ciekawego w najbliższych dniach to się odezwę

[gram_w_mahjonga]

@qeber: Co to jest ta "Psia dola"? Kojarzę okładkę masakrycznie, ale nie mogę sobie przypomnieć co to.

[q.....r]

@gram_w_mahjonga: daj mi chwilę, zrobię fotę pierwszej strony

[q.....r]

@gram_w_mahjonga:

[void1984]

@JogurtMorelowy: Jednak cytowanie encyklopedii nie brzmi tak głupio jak powoływanie się na wikipedię

[gram_w_mahjonga]

@qeber: Ok, dzięki! Kumam już co to. Takie swego czasu były wydania komiksowe (i nie tylko) dla dzieci, ale tylko niby. Czasem wrzucali coś ciężkiego jak właśnie opowiadanie Psi Parów lub Przygody Tarzana. No i puszczali klasykę jak Fistaszki. Masakra, powinnam mieć jeszcze parę numerów w domu, w tym Psią Dolę, strasznie dołujący kawałek. Mega, polecam do przeczytania, skoro już to masz :)

edit: Gdybym jednak nie miała Psiej Doli na

[q.....r]

Pani Ania to niezły śmieszek był. Oto strona z zeszytu z przepisami ( ͡° ͜ʖ ͡°)

[Z.....e]

Zacząłem mu prawić morały, że wyrzucanie książek na śmietnik to zbrodnia

@qeber: Gdyby mi graciły miejsce, to też bym #!$%@?ł na makulaturę.

[q.....r]

@Zeroize: odręcznie pisane listy do Ciebie też byś wywalił? Nasz czarnoskóry kolega nie miał skrupułów wyrzucić listy babci.

[Z.....e]

@qeber: Listy to nie książki :x

[q.....r]

@pitrek136: tak było. I pewnie byś o tym wiedział, gdybyś przeczytał cały wpis :)

[pitrek136]

@qeber: właśnie doczytałem xD Dobry plot twist :)