@pikachu-pikachu-2137: dzwoń do ośrodka dla dzikich zwierząt, na samej wodzie nie będzie przecież żył, a karmić trzeba zależnie od gatunku. On wygląda na podlota kosa, ale mogę się mylić. Zrób jakieś wieczko do tego pudełka, zrób w nim dziury, żeby powietrze mogło wlatywać i zamknij, przebywanie na widoku to dla niego ogromny stres. Najbardziej mu pomożesz kontaktując się z ośrodkiem rehabilitacji dzikich zwierząt albo jakąś ptasią fundacją w okolicy. Wtedy też
  • Odpowiedz