Dozylismy czasow, ze politycy klamia, ze nam NIE pomogą. Ciekawa koncepcja :)
Bo zwykle jest tak, ze jak trzeba wydac hajs z budzetu - to to jest obietnica, ktora go obciaza i raczej mowi sie wiecej, niz sie da zaplacic. To sie nazywa obietnica wyborcza - co 10. zrealizowana (z tych ktore wymagaja hajsu, bo te bezhajsowe - a to spoko, to mozna zrobic pod warunkiem ze sie komus na odcisk nie
Bo zwykle jest tak, ze jak trzeba wydac hajs z budzetu - to to jest obietnica, ktora go obciaza i raczej mowi sie wiecej, niz sie da zaplacic. To sie nazywa obietnica wyborcza - co 10. zrealizowana (z tych ktore wymagaja hajsu, bo te bezhajsowe - a to spoko, to mozna zrobic pod warunkiem ze sie komus na odcisk nie
#nastart to incpecja - ale ktorego poziomu?
- KO chce, reszta nie chce 17.0% (8)
- KO nie chce, wiec popycha reszte do hejtu 8.5% (4)
- KO chce, a reszta klamie ze hejtuje 48.9% (23)
- KO i reszta nie chce, a wszyscy klamia 6.4% (3)
- tak naprawde tylko pis popiera #nastart 4.3% (2)
- pis popiera chociaz kaczynski jest przeciw 6.4% (3)
- moral? Kaczynski to agent dewelopoerow :) 8.5% (4)
Mireczki taka hipotetyczna sytuacja. Dręczy was jedna myśl w życiu mianowicie - całe życie wegetowaliście. Najpierw na studiach dziennych - życie w akademiku kilka lat, dorabianie w weekendy. Jakieś tam życie studenckie było, ale zero kasy na pasje, hobby, podróże. Następnie zakończenie studiów, pójście do pierwszej pracy i zderzenie się z twardą rzeczywistością. Kilka lat pracy za pensję trochę wyżsżą niż minimalna, wynajem pokoju no i dalej wegetacja. Kombinowanie,
Co byście wybrali?