Mimo około siedemdziesięciu prywatnych wiadomości z poparciem, ciepłymi słowami i sensownymi radami, jak żyć... mimo kilkudziesięciu budujących wpisów ze słowami wsparcia... postanowiłem zachować się jak nie ja i strzelić focha. Żartuję; żadnych fochów. Będzie tak, jak demokratycznie wymuszała na mnie mirkowa bojówka. Demokratycznie. Zero cebuli.Postanawiam, co następuję:

Wszystkie zebrane plusy, które ukradłem Wam atencyjnie zamiast - jak planowałem - spieniężyć i kupić młodemu pieluchy, deserki i zupki przeznaczam dla osoby, która pod
@iluvatarek: Zaglądam sobie czasem w ten tag, obserwuję, nie komentuję, i mam coraz silniejsze wrażenie, że założyłeś się z kimś, jak długo uda ci się wodzić mirki za nos - codziennie jakieś mętne wyjaśnienie opóźnienia, podtrzymywanie napięcia i ciągłe obietnice, że film będzie już wieczorem. Na razie nie twierdzę z absolutną pewnością, że tak jest w rzeczywistości, ale jeśli mam rację, to wróżę, że może do niedzieli dociągniesz.
#achtungachtung #achtung

Smiechlem. Nawet mi was nie żal.

#buldupy o jakas petarde z ktorej mial byc filmik, bluzgi, hejty bo nie dostali filmiku po 2 dniach, jakby jedyna rzecza ktora maja do roboty bylo czekanie na ten filmik(zartuje, wiem ze tak jest przegrywy xD) no kurde, az szkoda gadac bo moglbym tu sie jeszcze rozpisac...

Wrzuci to wrzuci, nie to nie, ale to nie powod zeby bluzgac kogos, jak wam ulzy po
@zlotybin: Bo ludzie czekają na ten filmik jak na milion dolarów i się spinają. A trole (heheszkowie) to wykorzystują i mają niezły polew ze spinających się. Wyluzować ludzie. Dodać na czarną listę lub olać, ale nie denerwować się z powodu fałszywego powiadomienia/braku powiadomień :)
Jeśli z kogoś, to i owszem. Śmiecha się. Hardo się śmiecha. #heheszki są. Beka jest. Ale... POWIADAM Ale... Jeśli ze mnie. Uuu. To wtedy... Gimbaza. To wtedy #!$%@?.

Ale nie ja. O, nie. Ja nie stoję w tłumie śmieszków pokazując śmiesznego Janusza z trzeciego świata. Nie. Mnie Sosnowiec nie śmieszy. Nie. Ja stoję sam. Bo mam tonę dystansu i trochę śmieszną twarz. I śmieje się ze swojego kawału po cichutku. Nie do