Mirki dobra rada. Jak macie okazję to jedzcie swoim golfem na parking i popiłujcie go trochę na ręcznym, poćwiczcie poślizgi ,pobawcie się bo kiedyś wam się to może przydać. Dlaczego warto ? Podam przykład gdyby nie to ,że mam jakiegolwiek pojecie o jeździe autem rozwaliłbym pewnie moj gównosamochod o słup. Otóż jadę sobie lekki łuk w prawo i redukcja puszczam sprzęgło i złapałem lód ,że samochód krótki momentalnie mnie obróciło o 180
Motomirki, kolejne pytanko: co zrobić jak się wpadnie w poślizg?
Ostatnio miałam taką sytuację (jestem świeżo upieczonym kierowcą) - jadę sobie do pracy, na drodze przymrozek więc ślisko, opony mam "całoroczne", jadę niby ostrożnie, ale nic się nie dzieje, to przyśpieszyłam do 60. Na dosyć ostrym zakręcie wpadłam w poślizg, lekko mną zakołysało, wcisnęłam delikatnie hamulec i starałam się delikatnie sterować kierownicą, żeby wyjść z poślizgu. Udało się. Miałam też wielkie szczęście