Mam 28 lat, a mój chłopak ma 32 lata. Jesteśmy ze sobą od 2 lat. Chciałabym zacząć się starać o dziecko, ponieważ zegar już powoli tyka, odczuwam powoli skutki starzenia się. Czuje się gotowa mentalnie i psychicznie na dziecko. Gdy siadam sobie wieczorem i rozmyślam bardzo cieszy mnie wizja, gdy wyobrażam sobie siebie jako realizującą się jako matkę.
W dodatku praca w banku mnie męczy, nie wiem ile jeszcze
Nienawidzę swojej matki.
Jest to osoba o bardzo dobrym sercu, która całe życie chciała i nadal chce dla mnie najlepiej, poświęciła dla mnie większość swojego życia żeby mi pomóc, ale ta nadgorliwość doprowadziła do tego, że jej życie stało się wegetacją co odbiło się na mnie i reszcie rodziny - wszyscy dostali w kość psychicznie. Mimo, że na swój sposób ją kocham i chcę dla niej jak najlepiej to
Jaki masz stosunek do rodzica? (W wielkim uproszczeniu)