Wpis z mikrobloga

Mirki, znacie te stare małżeństwa, Grażyna i Janusz, wybierający się na coroczny urlop, w sandałach i skarpetkach, z niebieskim cieniem na powiekach, ale ja nie o tym. Byłam dzisiaj w afrykarium we Wrocławiu. Podziwiam sobie podwodne światy, a Grażyny i Janusze trzaskają zdjęcia czemu popadnie, nieważne czy cokolwiek na tych zdjęciach widać. Przechodzę obok jednego z akwariów i pracownik zoo czyścił tam szybę taką długą szczotką na kiju. Zażartowałam sobie do mojego niebieskiegopaska, żeby spojrzał jaka piękna, unikatowa ryba pływa w tym akwarium. :D Co zrobiła przechodząca obok Grażyna, która posłuchała naszą rozmowę? Strzeliła fotkę. Szczotce! :D
#coolstory #truestory #grazynaandjanusz #tintoweopowiesci
  • 10
@batgirl: Ja też nie ogarniam tej manii napierniczania zdjęć wszystkiemu co popadnie bez przemyślenia ani szczególnego powodu. Chyba jakiś znak naszych czasów czy coś...
a Grażyny i Janusze trzaskają zdjęcia czemu popadnie, nieważne czy cokolwiek na tych zdjęciach widać.


@batgirl: ale jak Twoje pokolenie 3/4 koncertu nagrywa ajfonem z takim samym albo i gorszym skutkiem to już jest OK?