Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
#seks
Jesteśmy z moim rożowym paskiem parą od mniej więcej dwóch lat, od roku mieszkamy ze sobą i te z od roku uprawiamy regularny seks. Pisząc regularny mam na myśli raz na dwa tygodnie - chciałbym częściej, ale ona jest zwykle zmęczona, źle się czuje lub nie ma ochoty.
Pieszczoty oralne są już częściej - średnio dwa razy w tygodniu. Często zdarza się jednak tak, że tylko ja ją pieszczę - ona twierdzi że tego dnia ma ochotę na minetkę i nic więcej.

Oprócz tego jest cudowna - zabawna, inteligentna, dobra. Niczego jej nie brakuje. Kocham ją.
Poruszyłem ten temat oficjalnie pewnego wieczoru, gdyż było mi z tym już po prostu źle. Zapytałem o co chodzi, czy jest ze mną szczęśliwa, czy mnie dalej kocha tak jak na początku, itd.
Zapewniła, że nigdy nie kochała mnie bardziej niż teraz, nie wyobraża sobie beze mnie życia i chce je dalej spędzać ze mną. A jeśli chodzi o seks to jest jej to cięzko wytłumaczyć: nie podnieca jej, loda robić nie lubi, ale bardzo chwali to jak ja ją pieszczę ustami.
Zapytała mnie czy to możliwe abyśmy ograniczyli nasz seks do minetki, ja w tym czasie jesli chcę mógłbym pieścić samego siebie ręką.
Nie wiedziałem co powiedzieć więc powiedziałem co wiedziałem - że się zastanowię. Podziękowała mi za wyrozumiałość i za to, że się o nią tak troszczę.

Oczywiście wiem, że robię coś źle, że moja kobieta nie ma ochoty na seks ze mną. Że powinna być mokra na samą myśl o mnie. Nie wiem jednak co robię źle - na codzień jestem pewny siebie, zabawny. Atrakcyjne koleżanki w pracy flirtują ze mną, czyli nie może ze mną być tak źle.

Nic nie rozumiem.
Jeśli mam się z nią kochać widząc że nie sprawia jej to przyjemności, widząc znużenie w jej oczach... zaczynam się zastanawiać czy się nie zgodzić.

Mam nadzieję, że u was jest lepiej :)
Dobrej nocy

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( http://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: XYZ
Po co to?
Dzięki temu narzędziu możesz dodać wpis pozostając anonimowym.
  • 50
Różowy pasek: Przede wszystkim, nie obwiniaj się. To co piszesz wydaje mi się trochę płytkie, ale może to tylko wydźwięk tego postu. Może ją coś trapi, co nie ma w ogóle nic wspólnego z waszym związkiem - próbowałeś rozmawiać o tych rzeczach pod tym kątem? Może zły miesiąc, zły rok?
A jeżeli to nic z tych rzeczy, czy zastanawiałeś się kiedykolwiek, czy Jej się ogólnie mężczyźni podobają?

To jest anonimowy komentarz.
@AnonimoweMirkoWyznania: Pod żadnym pozorem się nie zgadzaj na ten "kompromis". Nie rób tego przede wszystkim sobie.
Wydaje mi się, że problem ma jakieś głębsze dno, ale cokolwiek by się nie działo, nie może być tak, że potrzeby jednej osoby są ważniejsze niż potrzeby drugiej. Związek to relacja, w której obie osoby są równe. Seks to normalna, naturalna rzecz, która utrwala i cementuje uczucie. Jak w ogóle można oczekiwać, że ktoś nas
Anon: Niektóre kobiety już tak mają, po prostu ich to nie kręci i są aseksualne. Ona zawsze tak miała? Może to jakiś problem z hormonami i spadek libido?
@naczelny_psychiatra Tak, rozjeb taki dobry związek bo jedna osoba nie odczuwa przyjemności z seksu... Nad wszystkim warto razem popracować, mówić sobie w czym problem i próbować go rozwiązać.Taka relacja jest najlepsza.

To jest anonimowy komentarz.
Zaakceptował: XYZ
Wołam obserwujących:

OP: @Różowy pasek

Dzięki za miły komentarz, a nie heheszki.
Pytałem o te wszystkie sprawy, ale twierdziła że wszystko w porządku, nic jej nie trapi. W innych aspektach naszego związku wszystko jest idealnie, nie widzę po niej żadnych oznak by działo się coś niedobrego.

To jest anonimowy komentarz.
Ten komentarz został dodany przez osobę dodającą wpis (OP)
Zaakceptował: XYZ
Wołam obserwujących:

@AnonimoweMirkoWyznania: Jest egoistką i tyle. Nie widzi Twoich potrzeb i nie rozumie ich ale może jest z rodzaju tych różowych którym to nie sprawia przyjemności. No i temperamenty nie współgrają bo np. dla mnie niepojęty i zmarnowany to JEDEN dzień bez seksu(dla mojego różowego również). Miej godność, niech ona sama się palcuje jak Tobie proponuje masturbacje.
Xxx: U mnie niechęć przed seksem pojawiła się w momencie gdy przestałam kochać byłego chłopaka, a za nic w świecie nie chciałam sobie tego uświadomić ani tym bardziej kończyć relacji, bo przecież wszystko inne działało świetnie w związku i bardzo nie chciałam go ranić rozstaniem. W końcu zakończyłam związek, rozpoczęłam nowy i seks uprawiamy praktycznie codziennie, bo tym razem mam pewność że to ten jedyny.

To jest anonimowy komentarz.
Zaakceptował: XYZ
@AnonimoweMirkoWyznania: A jak wygląda sprawa poza łóżkiem? Tzn, jakieś przytulania, pocałunki inne, codzienne okazywanie uczuć itp., czy też nie?
No i jak wyglądał seks wcześniej? Też w ten sposób, czy coś się zmieniło?

A ogólnie propozycja, żebyś się sam sobą i równocześnie nią zajmował jest od czapy. Nie zgadzaj się, bo tylko frustracja będzie narastać. Ogólnie ja uważam taką propozycję za bardzo krzywdzacą drugą stronę. W ogóle jak to wygląda, ma