Wpis z mikrobloga

@zloty_wkret: budując swój dom, niemalże codziennie bywałem w pobliskim markecie budowlanym, oczywiście w ciuchach roboczych, z obsługą byłem mylony nagminnie :)

Ale działało to i w drugą stronę, dom budowałem w rejonie, gdzie budów było sporo, bardzo duże się też tamże kręciło naganiaczy różnych firm, a to od okien, a to od alarmów, a to od zakładania ogrodów. Potrafili być namolni i upierdliwi i po prostu zabierali czas. Po pewnym czasie
  • Odpowiedz
@zloty_wkret: pracowałem jakoś rok temu w empiku, do tej pory jak tam zajrzę to ludzie pytają mnie się o pomoc, nawet zimą jak jestem w kurtce i w czapce a nie w firmowej koszulce:) W sumie to doradzam albo pomogę coś znaleźć bo lubiłem tam pracować. Tylko koleżanki z pracy lekko #!$%@?, szefostwo i ich często bezsensowne pomysły tak samo.
  • Odpowiedz
  • 15
@zloty_wkret raz byłem w sklepie z ciuchami typu cropp. Sprawdzałem spodnie ale stwierdziłem że jednak ich nie chce i je ładnie złożyłem i położyłem na miejsce, koleś widząc to podchodzi i pyta czy jest inny rozmiar tej koszulki co trzymal xd ja mowie ze nie pracuje tutaj a on do mnie ze tak profesjonalnie złożyłem te spodnie że myślał że tu pracuje xd
  • Odpowiedz
@zloty_wkret: byłem na up2date w Białymstoku. Wszedłem na początku bo myślałem że będą tłumy a oni się jeszcze rozstawiali, optymalizowali. Stoję tak oparty o barierki a jakiś gościu do mnie że mam się wziąć do roboty i dźwięk poprawiać bo wypłatę mi obetną. xDD
  • Odpowiedz
@zloty_wkret: Jak jechałem na wakację ze znajomymi, ubrałem się na podróż w czerwony polar i czerwoną czapkę z firmy z częściami samochodowymi, stoję sobię przy stolikach, jem hot doga i w pewnym momencie podchodzi do mnie blondynka taka 7/10 i prosi mnie czy pomogę jej zatankować gaz xd. Fakt faktem uśmiechnąłem się i powiedziałem, że jednak nie jestem z obsługi na co pani była chyba lekko zakłopotana, bo ubrany byłem jak
  • Odpowiedz
@zloty_wkret: Ja dzisiaj pomyliłam, bo babeczka kręciła się koło lady, ale ją grzecznie przeprosiłam, a do właścicielki sklepu powiedziałam uroczym głosem (błagającym o wybaczenie), że myślałam, że to ktoś nowy za ladą :P
  • Odpowiedz
@zloty_wkret: Ja kiedyś poszedłem na rozmowę kwalifikacyjną do piekarni. Jak przyszedłem była już dość długa kolejka. Moje pojawienie się wywołało u stojących duże poruszenie. Zaczęli coś między sobą szeptać i spoglądać na mnie. W końcu najodważniejsi niepewnym krokiem podeszli do mnie i patrząc na mnie błagalnym wzrokiem spytali "czy... byłaby jakaś praca?". xD #truestory
  • Odpowiedz