Wpis z mikrobloga

Może mi ktoś wyjaśnić, jak to jest, że sporo spośród #rozowepaski marzy o zawinięciu się w kołdrę/koc i spędzeniu w ten sposób całego dnia? Przecież to jest tak bezproduktywne, że aż boli. Nie lepiej by było ten czas przeznaczyć na pielęgnowanie swoich pasji, rozwój osobisty, zrobienie czegoś wartościowego dla innych? Widocznie musi być w tym jakaś #logikarozowychpaskow, której nie dostrzegam - czy ktoś pomoże i wytłumaczy?

#pytanie #przemyslenia
  • 67
  • Odpowiedz
@flapjack: Ja osobiście rzadko siedzę pod kocem(wolę już kicię zawołać, żeby się na mnie położyła, to lepsze grzanie)

Może im to daje jakieś poczucie bezpieczeństwa, koty czują się dobrze w kartonie a niektóre różowe w kocu. Niektórym też może być zimno(zwłaszcza gdy podróżują autobusami ubrane nieodpowiednio do pogody)
A jak ma się tylko udawać, że robi się coś ważnego to już lepiej leżeć pod kocem i patrzeć się w sufit.
  • Odpowiedz
  • 0
@flapjack o nic nieroboeniu sie nie wypowiem bo nie wyobrazam sobie wiecej niz kilku minut wyzej wymienionego, ale kocyk jest mi bliski, jestem osoba ktorej zimno jest nawet latem, cale szczescie pracuje zdalnie i moge sobie pozwolic na taki kocykowy outfit prawie codziennie. Wiele rozowych , szczegolnie tych watlej postury ma pewnie podobny problem z marznieciem.
  • Odpowiedz
@flapjack: a jaka w tym logika rozowych czy fioletowych
jako osoba ambitna z zainteresowaniami powiem ci, co @Venro
nieważne kim się jest i ile ma się hobby czy aktywności, każdy czasem musi przystopować i zwyczajnie #!$%@? odpocząć, odmóżdżyć
robotami jesteśmy czy ki #!$%@?
a może za młody jesteś, by po robocie nie mieć siły rozwijać się do nocy, nie wiem
  • Odpowiedz