Wpis z mikrobloga

Może mi ktoś wyjaśnić, jak to jest, że sporo spośród #rozowepaski marzy o zawinięciu się w kołdrę/koc i spędzeniu w ten sposób całego dnia? Przecież to jest tak bezproduktywne, że aż boli. Nie lepiej by było ten czas przeznaczyć na pielęgnowanie swoich pasji, rozwój osobisty, zrobienie czegoś wartościowego dla innych? Widocznie musi być w tym jakaś #logikarozowychpaskow, której nie dostrzegam - czy ktoś pomoże i wytłumaczy?

#pytanie #przemyslenia
  • 67
  • Odpowiedz
@flapjack: dlaczego tak uważam? Sam napisałeś, że „widzę CO JAKIŚ CZAS takie wpisy”. Ja co jakiś czas tutaj czytam, że „pewnie miała krótką kieckę to ją zgwałcili, sama se winna”, ale nie twierdzę na tej podstawie, że WSZYSCY mirkowie to idioci.
  • Odpowiedz
@flapjack: a spędziłeś kiedyś cały dzień w łóżku pod kołdrą, albo nad, w towarzystwie takiego różowego paska? Cały dzień przytulania się, rozmów, no i kilkakrotnego seksu? Wiesz jaki to fajny reset?

Chyba nie
  • Odpowiedz
@flapjack: wiem. Ułatwienia sobie wypowiedź :D
A samemu ratuje sytuację książka/konsola. Żeby leżeć bezproduktywnie i patrzeć w sufit - masz rację, cały dzień się nie da, a nawet jeśli, to totalnie bez sensu :)
  • Odpowiedz
  • 7
@flapjack tak się mówi, że całego dnia. Wystarczy godzinka dwie z filmem pod kocem, żeby zregenerować siły i się zagrzać i poprawić nastrój. Tym bardziej, że są takie rozowe jak ja, którym jest wiecznie zimno. Jak zimno to źle, ciepło, dobrze.
  • Odpowiedz