Wpis z mikrobloga

Mówię nie jadę autem do Warszawy, bo poniedziałek, wypadki, ktoś się #!$%@? i będę jechał 5h.
Wszystko fajnie, wstałem na czas, śniadanko, uberek na dworzec, Pendolino o czasie, kawka podana... Po 20 minutach samobójca na torach i stoję teraz na jakimś zadupiu i czekam na zastępczy pociąg. ( ͡° ʖ̯ ͡°)
Serio jeśli chcesz się zabić to robisz to w poniedziałek o 7 rano?
Zakladam, że to nie był bezrobotny tylko ktoś szedł do roboty i zmienił zdanie...
#przegryw #pkp #niewiemjaktootagowac #gownowpis
  • 89
@tukanprise: Będzie miał traumę albo nie będzie. Mam znajomego maszynistę (Niemca w DB) i mówi że przy samobójcy to on jest świadkiem, bo nie ma żadnej możliwości zrobienia niczego nawet w teorii. Mówi, że nie rusza go to bardziej niż jakby widział przez okno, że się samobójca rzuca pod TIRa. Zero sprawczości - zero odpowiedzialności. No chyba że samo bycie świadkiem jest dla kogoś traumą.
@tukanprise
@kipowrot
@Shishu
@gilotyniarz Ja jeszcze nie miałem takiej sytuacji(oprócz żartów pasażerów że skaczą, komedianci roku), ale mało który maszynista bierze to jakby kogoś zabił, nikt o tym nie myśli bo nie da rady wyhamowac. Jest L4 powypadkowe jak chłopaki wyżej mówili.
Ale samobójców nie rozumiem, pociąg wydaje się dużą maszyna która szybko zabija ale podejrzewam że w większości przypadkow tu coś utnie tu coś przygniecie i człowiek umiera w meczarniach
@kipowrot a tak na serio, to wtej sytuacji najbardziej mi szkoda maszynisty... bo jedzie sobie, nic przed nim nie ma, a tu nagle idzie jakiś czlowieczek, wpiernicza sie na tory i jebs! Biedny Pan maszynista. Teraz człowiek bedzie miał traumę do końca życia i pewnie na sam widok mielonki w biedronce będzie miał flashbacki, bo jakiejś #!$%@? zachciało sie robić kamikaze


@tukanprise: Jaki wpływ maszynista ma na tą wieloset tonową masę
@tajemniczygosc: @tukanprise: Dla mnie egoistami i #!$%@? są ci, którzy tak nazywają samobójców. Nie macie pojęcia kim był ten człowiek i co go spotkało, i nie wyobrażacie sobie chyba jaką tragedię musi przeżywać taki człowiek, żeby chcieć się zabić. To mógł być najlepszy człowiek świata, najbardziej pomocny, ale spotkało go coś złego w życiu albo ktoś zły mu zrobił coś okropnego. Kim wy jesteście żeby pozwalać sobie na takie ocenianie
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@Leszcz_pancerny_w_rzucik_malowany: łatwo powiedzieć jak się czegoś nie doświadczyło na własnej skórze. Myślę, że w takiej sytuacji będą i tak człowieka dręczyć myśli typu "a gdybym zrobił to... a gdybym wcześniej go zauważył" itd. To że czyjs szwagra brata ojca syn nie ma wyrzutów sumienia, nie oznacza, że wszyscy maszynisci tak zimno do tego podchodzą. Mój wujek miał 2 takie sytuacje i niechętnie o tym mówi.