Wpis z mikrobloga

@mchmjszk: Daj ogłoszenie lokalne, może ktoś wyszedł komuś z mieszkania i się zgubił. Koty są ciekawskie, szczególnie te które większość życia spędzają w 4 ścianach.
  • Odpowiedz
z kotami to jest właśnie #!$%@? sprawa ehhh... z psami, idziesz do hodowcy, planujesz itd. a z kotem, z kotem to nieee #!$%@?, idziesz se ulicą jak gdyby nigdy nic, nagle słyszysz miałczenie, patrzysz, jakieś małe gówno się do ciebie łasi, pogłaskasz, idziesz, to idzie dalej za tobą, próbujesz odganiać, nie działa, w końcu skacze ci na nogę i próbuje się wspinać, miałczy do ciebie z pretensją, albo miałczy tak bardzo bardzo
  • Odpowiedz
@mchmjszk: kiedyś za bratek też jeden szedł kocur ... ostatecznie został w domu do końca swego żywota (najlepszy kot jakiego w życiu miałem), oczywiście brat go odpędzał "kici kici" będąc ciągniętym za rękę przez matkę do przodu by tylko kot zorientował się że maja go w dupie xD
  • Odpowiedz
  • 9
@DIO_: @KosmicznyPolityk: @cotusieodjanie: @KrwawyPacyfista: @1punkt: @Reiter: @wellfcuk: @Mr_kolek: @kucz:

No niestety, reszta domowników nie zgodziła się na kolejne zwierze, zawiozłem go mojej mamie ale okazało się, ze jest uczulona.
Szukałem po znajomych ale niestety nikt go nie chciał.

3 organizacje przez telefon powiedziały mi, ze koty to zwierzęta wolnfobytujące i mam go wyrzucić z domu na ulice, pojechałem do Sopotu w miejsce z
  • Odpowiedz