Wpis z mikrobloga

Jak byłam mała bardzo chciałam mieć kota. Rodzice nie chcieli, bo uważali, ze będzie niszczył meble, ale w końcu się zgodzili. Przytargałam do domu jakąś biedę od koleżanki, której kotka okociła się w garażu. Kociak oczywiście zgodnie z przewidywaniami drapał wszystko, co mógł i srał za szafą XD
Po miesiącu bez poprawy tata postanowil go oddać, ale został problem, czyli ja.
Tata napisał do mnie list, niby od mojego kota, ze wyjeżdża w sprawach biznesowych i nie wie, kiedy wróci, ale będzie się kontaktował. No to nie płakałam, czekałam, a pocztówki co tydzień przychodziły, po czasie w skrzynce znajdowałam tez porcelanowe figurki kotków. Kot zawsze pisał, ze biznesy mu się przedłużają, ale myśli o mnie i ma super przygody.

Profit - nie męczyłam o nowego kota, bo czekałam przecież na powrót mojego. Z perspektywy czasu podoba mi się to jak tata mnie trollowal. ( ͡° ͜ʖ ͡°) #zonabijealewolnobiega #rodzicielstwo
  • 100
  • Odpowiedz
małe dzieci są cudownie naiwne, ja np. jak moja siostra była mała, a różnica wynosiła między nami 13 lat mówiłem, że chciałem jej kupić jakieś tam cuda, a ona się cieszyła, to samo robię z moimi siostrzenicami i też się cieszą
  • Odpowiedz
@nicnieslyszalam: ja znalazłem ledwo żywego małego kotka na chodniku. Zabrałem do domu i odratowałem. Jednak potem musiałem sie go pozbyć bo wyjeżdzałem. Wywiozłem go do takiej luksusowej dzielnicy w Londynie i tam zostawiłem. Okazało sie, że przygarneła go jakaś kotka w domu bardzo zamożnej rodziny, która akutat też miała młode.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 3
@nicnieslyszalam:

Oddał go koledze na inną wieś

mam takie skromne pytanie - jeśli Twoi rodzice przez długi czas okłamywali Cię że kot wyjechał to nie miałaś żadnego problemu im uwierzyć że oddali go koledze?
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@River_Song:

fajnie poczytać normalna historię, o normalnej rodzinie

To dość interesujące, że uważasz okłamywanie dziecka za "normalne". Ale z drugiej strony reszta Twojego wpisu pokazuje, że u Ciebie w rodzonie to norma. Psa w łeb i do dołu a córci ściemę w twarz
  • Odpowiedz