Wpis z mikrobloga

Mam 18 lat i nigdy:
-nie byłem na imprezie
-nie byłem na domówce
-nie byłem nigdzie zaproszony (żeby nie było, że to ja odmawiałem)
-nie wyszedłem z rówieśnikiem na dwór
-nie szedłem z kimś do szkoły
-nie wracałem z kimś ze szkoły
-nie piłem z kimś alkoholu (zawsze sam do monitora)
-nie miałem przyjaciela
-nie miałem znajomego
-nie miałem kolegi
-nie byłem szczęśliwy
-nie żyłem

A przyjdzie jakiś normik, który spełnił każdy ten punkt i powie, żebym szczęścia od innych nie uzależniał...
It is truly over for chłop.
#przegryw #samotnosc #szk0la #depresja
Revvvvvvvvvvvvvvvv - Mam 18 lat i nigdy:
-nie byłem na imprezie
-nie byłem na domów...

źródło: comment_1647173590Al9XsWhbF1jyJ6RM0VG0wE.jpg

Pobierz
  • 179
  • Odpowiedz
@MG42: Natomiast ty nie rozumiesz ironii.
Ironia (grec. εἰρωνεία eironeía, dosłownie „przestawienie, pozorowanie“) – sposób wypowiadania się, oparty na zamierzonej niezgodności, najczęściej przeciwieństwie, dwóch poziomów wypowiedzi: dosłownego i ukrytego, np. w zdaniu Jaka piękna pogoda wypowiedzianym w trakcie ulewy.
  • Odpowiedz
@Revvvvvvvvvvvvvvvv: to, że w takim wieku tak masz niekoniecznie znaczy, że tak będzie całe Twoje życie wyglądać.

Też miałem podobnie co Ty, dopiero z wiekiem zacząłem inaczej patrzeć na takie sprawy.

Miałem kompleks, że nie mam znajomych, myślałem, że to moja wina, ale teraz po latach widzę, że całe moje miasto to grupa #!$%@? normików, którzy mnie obgadywali za plecami, że nie jestem taki jak oni.
W ogóle teraz mając 28
  • Odpowiedz
Żebyś sie do jakiegoś koła zapisał.


@DivusClaudius: Jak ktoś nie był w stanie nawiązać jakichkolwiek relacji z rówieśnikami w szkole, to skąd pomysł, że uda się je zawiązać w jakimś śmiesznym kółku? Wiem z autopsji, że nic to nie da. Raz zapisałem się na wolontariat, a teraz na studiach zapisałem się do koła naukowego i w obu przypadkach sytuacja jest taka sama - są już potworzone grupy znajomych i ciężko jest
  • Odpowiedz
@DivusClaudius: akurat ta twoja ironia jest prawdą i nie musisz robić ze mnie debila (uprzedzę twój komentarz w stylu ''nie musze z cb robić debila bo już nim jesteś'') wklejając definicje tego słowa. To niby ja jestem toksyczny ale widze że lubisz wbijać szpileczki.
  • Odpowiedz
@MG42: Znów sobie imputujesz to co chcę napisać bądź co myślę kompletnie mnie nie znając. Moja ironia jest ironią bo w takim celu była pisana i zapewniam cię że wiem lepiej co miałem na myśli niż ty. Możesz równie dobrze potraktować kawały o blondynkach albo Niemcach jako fakty z życia wzięte ale to nadal nie zmieni tego że to jest twoje projektowanie. A dowcip o blondynce będzie nadal dowcipem o blondynce.
  • Odpowiedz
@Revvvvvvvvvvvvvvvv Już samo dzielenie się na siebie i tych magicznych normikow daje zajawki bycia spierdoxem.

Moim zdaniem najgorzej jeśli czujesz się lepszy od tego "normictwa" opluwając wszystko co z nimi zwiazane. Przez to SAM się od nich izolujesz.

Wiem że rozmowy na siłę z ludźmi do których nie ma się poczucia zainteresowania ich osobowością czy tam czymkolwiek się zajmują jest męczące. Ale to jeden z pierwszych kroków wyjścia z izolacji społecznej. Zwykła
  • Odpowiedz
A zarzucając mi manipulowanie znajomym przez kilka lat


@DivusClaudius: gdzie ja niby coś o jakiejś manipulacji pisałem xD, no chyba że to też ironia której mój mały móżdżek nie załapał. Chodzi mi tylko o to że twoje rady sa #!$%@? warte, bo nie rozumiesz istoty problemu i tyle.
  • Odpowiedz
To czyni twoją pomoc nie tylko bezużyteczną a wręcz szkodliwą. Targaliście ze sobą na siłe gościa a potem zrobiło się ciężej to go #!$%@?ście jak psa co pewnie jeszcze bardziej go dobiło. Nie znasz się to nie #!$%@? swoich głupot i nie próbuj pomagać na siłę bo tylko sprawisz że będzie gorzej.


@MG42: Tu. Tu to napisałeś choć uproszczenie tego z mojej strony i nazwanie manipulacją widać przepaliło ci styki. Wybacz
  • Odpowiedz
@Revvvvvvvvvvvvvvvv: Brakuje tutaj jakiegokolwiek kontekstu. Z czego wynikają te wszystkie rzeczy? Czemu nigdy nie wracałeś z nikim ze szkoły, czemu nigdy nie byłeś na imprezie?

Kontekst jest tutaj kluczowy.
  • Odpowiedz
@DivusClaudius: takt to zinterpretowałem

#!$%@?ście jak psa = To i kazaliśmy mu #!$%@?ć.
Po tym jak po pijaku wybełkotał co go boli. Widać że na pewno posiadał same pozytywne wspomnienia z waszych wspólnych wypadów.

Argumentujemy właśnie na podstawie historyjki którą może sobie wymyślić w kilka sekund. Zakończmy to i nie zaśmiecajmy wpisu.
  • Odpowiedz