Wpis z mikrobloga

@Vladimir_Kotkov: Sprawdzała płyty pod względem Secu-Romów, SafeDiscków i innych zabezpieczeń. Już nie pamiętam, czy sama zrzucała pełny obraz płyty, czy wypluwała jakiś profil do CloneCD albo Alkohola. Najlepsze było to, że czy uda się zrobić obraz zależało też od napędu, a nawet od konkretnego firmwaru.

Piękne czasy, nie wróciłbym do nich nigdy
  • Odpowiedz
  • 0
@winsxspl ja nie miałem nagrywarki dvd i zanim zaprosiłem loszki na film to ścieżka wyglądała tak:

1: Ściąganie przez kilka dni filmu z rapidshare
2: Konwersja w darmowym programie na VCD (zawsze był znak wodny xD)
3: dzielenie filmu na dwie części, żeby zmieścił się na płyte
4: nagrywanie w nero

Później zazwyczaj dźwięk szedł nierówno z obrazem xD
  • Odpowiedz
  • 1
@winsxspl ale i tak najlepszy był typek z mojego bloku. Ściągnął z torrentów "Madagaskar" nagrał na płytę, zaprosił rodzine i znajomych na seans a okazało się, że to pornol z murzynami xD
  • Odpowiedz
  • 0
@DyG121 używało się wtedy vlc, pozwalał otwierać nie do końca pobrane pliki, to często dało się zweryfikować po pobraniu pierwszych 50 MB czy to ten film czy inny
  • Odpowiedz
@winsxspl: pamiętam gości, którzy mieli pierwszą nagrywarkę w akademiku - nagrywarka kosztowała zdaje się więcej, niż cała reszta ich komputera, ale jezusie, jaką oni potem kasę na tym trzepali :D
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@missioncritical: tak było. Chociaż raz miałem pożyczony dysk przenośny gdzie w dużej obudowie wielkości encyklopedii był talerzowy dysk 3.5 cala. Miał wyjście USB 1.1 albo 2.0 i zasilacz podłączany do 220v.

Jeszcze taka ciekawostka z tamtych lat - pobrałem kiedyś GTA San Andreas spakowany do 1.6MB. rozpakowywał się około 24h, był wycięty z większości audio i cutscenek, ale dało się grać.
  • Odpowiedz
@eragonn14: ja za dzieciaka już byłem into IT, więc szybko ogarnąłem, że można przenosić sam dysk twardy i tak go woziłem rowerem do kolegi i spowrotem. Używałem dysku ze starego PC, 10GB miał, więc mieścił wszystko. Za każdym razem jednak było mieszanie z tymi zworkami w dysku, taśmami ATA i BIOSem, a potem i tak jeszcze Windows potrafił nie rozpoznać partycji.
  • Odpowiedz