Wpis z mikrobloga

zanim nagrzeje się silnik odpala sie grzałka elektryczna, nawet w mrozy auto nagrzewa sie doslownie chwile.


@Jarsad1: powietrze we wnętrzu nagrzewa się w miarę szybko, ale zanim reszta wnętrza się nagrzeje to musi minąć duzo czasu, więc wszystko jest zimne
I teraz wyobraź sobie, że robisz dystanse do najbliższej Biedry po 5 km i po drodze za każdym razem grzejesz fotele ( ͡° ͜ʖ ͡°)


@Khaine: a jak masz elektryczne szyby to może być niemiła niespodzianka, bo się kiedyś mogą zepsuć.
Fajne w zimne dni, ale akumulator pewnie strasznie żre. Można podgrzać dupkę i łapki zanim się nagrzeje w środku. No ale jak ktoś robi krótkie dystanse (np. do sklepu parę km i do domu) i będzie sobie tak fotele nagrzewał a auto stoi jeszcze na dworze (zimno), to mu może pewnego dnia auto nie odpalić xD


@Khaine: ale w nowych autach jest alternator a nie prądnica jak w gruzach i maluchach,
tak


@rraaddeekk: No to teraz mi się to poukładało, bo myślałem że alternator ładuje w akumulator prąd na maxa jaki generuje i jak mu się będzie podkradało z innych źródeł (a on potrzebuje chwilę czasu aby nabić pod kurek), to na krótkich odcinkach będziemy powoli dodatkowo drenować stan naładowania akumulatora.

Ale jak alternator ma sporą nadwyżkę prądu wyłącznie na pierdoły to faktycznie bez znaczenia, jak komuś nie odpali to wyłącznie przez
@jmuhha: Fajnie mieć, da się żyć bez. Zamiast tego c*******a wolałbym podgrzewaną przednią szybę. Dużo przyjemniej jest wejść do auta i poczekać na ogrzanie szyby niż skrobać szybę, ale mieć podgrzewaną kuciapę i kierownicę. Poza tym kierownica i fotel nie uzyskują temperatury otoczenia.


@mamabijeatataniezyje: Fajne grzanie przedniej, ale w czasie rozmrażania skrobiesz boczne