Wpis z mikrobloga

@matkobossco: Parafrazując "Psy" - co tu czekać, tu trzeba brać. Wiadomo, jest to kwestia indywidualna, poprzedniego pupila nie da się zastąpić, ale z nowym kumplem łatwiej stanąć znowu na nogi. Piszesz o adopcji, więc można na to spojrzeć z tej strony, że każdy dzień czekania to dodatkowy dzień dla jakiegoś futrzaka bez domu :)