Wpis z mikrobloga

@WielkiNos W sumie to niech se czytają wyłącznie beletrystykę, jeśli chcą. Mnie śmieszy,va czasami irytuje raczej to, że jakikolwiek by się włączyło program/wywiad/dyskusję na temat "książki, które twoim zdaniem najlepiej objaśniają świat", "poleć książki, które cię ukształtowały" etc., to 90% ludzi (w zasadzie niezależnie od tego, czy są to naukowcy, dziennikarze, publicyści, pisarze, artyści) domyślnie zakłada, że to mają być powieści. Bardzo doceniam wpływ literatury pięknej na naszą wrażliwość, nasze wartości, widzenie
Tak szczerze - dostałeś normalną odpowiedź z przykładem zamiast krótkiego "tak", a teraz to już się #!$%@? do słówek dla samego #!$%@? się


@xfin: za pierwszym razem jej nie dostałem. Zwróciłem ci też uwagę że nie odpowiedziałeś wprost jak też że pytanie nie jest do ciebie. Co zrobiłeś? Napisałeś kolejną odpowiedź, znów nie wprost, znów nie pytany. Okej, umówmy się że przyjąłem to do wiadomości, odpowiedziałeś że znasz kogoś kto czyta
@WielkiNos: kiedyś, w księgarni jakaś dupa pytała czy mają jeźdźca miedzianego. Piedroliła, że podobno tak pięknie przedstawione miasto i czasy, historia.
Myślę, wuj kupię... oczywiście pornos.
@jukel: po co? To temat o zainteresowaniach i gustach literackich, gdzie po raz kolejny książki o historii zostały zestawione, jako przykład zainteresowań męskich (czyli w domyśle wyższych, lepszych) z książkami porno i innymi romansami, jako przykład zainteresowań żeńskich (w domyśle, prymitywnych, gorszych). Mój komentarz dotyczył właśnie tej pojawiającej się wszędzie historii, jako wyznacznika wyższości mężczyzn nad kobietami, gdyż nie raz czytałam czyjeś żale na forach, że "moja dziewczyna nie ma żadnych
@AlienFromWenus: Fajne pieprzenie ale nasza wymiana zdań zaczęła się od twojego;

zapytam jakiegokolwiek faceta o jakikolwiek temat to nic nie wie

Więc bądź wreszcie tak miła i zapytaj mnie o JAKIKOLWIEK temat złotko
@jukel: dlaczego wy tacy jesteście xD jakikolwiek niebieski napisze o kobietach, że np "wszystkie kobiety mają ten sam soft, one lecą na egzotykę i czarnych" to wy przyklaskujecie, bez weryfikacji (a jak kobieta się w tym temacie wypowie, to zaraz jest zakrzyczana, bo przecież baby się o zdanie nie pyta), czy gość ma rację w ogóle. Jednak wystarczy, że różowa napisze, że z jej doświadczenia z facetami nie ma o czym
przedmiot historia jest bezużyteczny i uczy niepotrzebnej wiedzy.

@lewoprawo: to jest akurat prawda. Zapewne są sensowni nauczyciele, ale w większości znanych mi przypadków dokładnie tak to wygląda. Przy czym są jakby dwie ścieżki:
1. historia jako edukacja patriotyczna - Boland ztronk!!!111
2. historia jako wydarzenia, daty i te słynne związki przyczynowo - skutkowe do wkucia i zdania.

Przedmiot szkolny historia ma niewiele wspólnego z historią jako dyscypliną akademicką.
@Cadfael: Niestety nie ustąpię. Ktoś kto nie zna historii swojego kraju ( nie mówię jako ekspert może być to wiedza pobieżna) jest zwykłym ignorantem żeby nie używać gorszych epitetów. To nie wina nauczycieli tylko i wyłącznie. Sienkiewicz jak napisał Ogniem i Mieczem to też jest winien bo nudno książkę napisał?
Ktoś kto nie zna historii swojego kraju ( nie mówię jako ekspert może być to wiedza pobieżna) jest zwykłym ignorantem żeby nie używać gorszych epitetów.


to niedobrze, że oceniasz kogoś na podstawie dość wymyślonych kryteriów. zawsze z jakiejś dziedziny będzie ignorantem i nie wiem dlaczego historia kraju miałaby być ważniejsza od muzyki, sztuki, literatury czy matematyki. tak jak napisałam wyżej dużo gorsze od bycia ignorantem jest myślenie, że ignorantem się nie jest