Mieszkańcy wsi mają/mieli to na co dzień. Jeszcze kilka lat temu u sąsiada co sobotę było świniobicie i to oczywiście nie w takich warunkach. Przy biciu byków zawsze zjeżdżało się więcej ludzi i robiono to w stodole z racji większej przestrzeni. Oczywiście nie posługiwano się prądem, ani bronią palną, tylko jednym ciosem topora a następnie głębokim podcięciem gardła, a więc zwierzęta nie męczyły się długo. Jako małe dzieci (5-8 lat) zanim jeszcze
@Tkacz_aluzji: Mieszkam na wsi i potwierdzam, świniobicie to dla nas codzienność, potwierdzam też że kury i indyki są głupie bo zamiast uciekać jak jeszcze mają głowy to czekają aż im się je utnie
@darokrol: Nie zapominaj o królikach, które nawet jak uciekną to nie dalej niż poza obręb ogrodu, a już najczęściej schowają się w jakimś kącie albo pod samochodem ;)
Komentarze (19)
najlepsze