Jak robią nas w balona na przykładzie Lidla
Gorsza kawa, sery, szampony, płyny do naczyń... + mniejsze opakowania... czyli traktowanie europy wschodniej (Polaków) jako rynku drugiej kategorii. Osobiste wylewanie żółci... czy uzasadnione??? Niech się szerzy oczywista oczywistość...
mrgrog z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 359
Komentarze (359)
najlepsze
No ale nie na darmo przy każdej wylotówce z Wa-wy
stoją goście z towarem z Niemiec i jakoś nie narzekają na brak klientów.
Polityka cenowa to nie święty mikołaj tylko maksymalizacja zysków.
A dzięki naszej krótkiej dyskusji kilka osób się dowie jak rzeczywiście nazywa się taka sytuacja i jak powinno nazywać się ludzi czerpiących z niej korzyści :)
Polska to kraj podbity, który jest po prostu eksploatowany.
Oraz z innymi produktami domowymi, np. proszki tej samej firmy w Niemczech są tańsze i skuteczniejsze.
Polska to taki śmietnik europy. Co taki polaczek może zrobić? Nic, tylko ponarzekać sobie pod nosem.
Żeby godnie żyć, trzeba się stąd wyprowadzić. To kraj dla masochistów i ludzi którzy przywykli do życia w śmieciowym państwie.
20 460 ciastek!!!
Skończcie z tym durnym pisaniem o płacy minimalnej. Gdyby nagle w Holandii ją zlikwidowali, to by znaczyło, że Polska jest nieskończenie bogatsza?