AMA - Białoruś
Spędziłem tam około miesiąc odbywając wakacyjne praktyki studenckie. Ponadto interesuje się tym krajem.
bimbrownik z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 244
Spędziłem tam około miesiąc odbywając wakacyjne praktyki studenckie. Ponadto interesuje się tym krajem.
bimbrownik z
Komentarze (226)
najlepsze
Tak, częstowali, nawet rektor uczelni nie miał oporów, aby poczęstować.
Nie piłem jakiś wielkich ilości, ja raczej taki piwny jestem
Często widzi się rodzinki konsumujące niedzielny obiad w restauracji. Wtedy wódka jest do tego niemal zawsze.
NIC
A tak poważnie:
Zwiedzałem, poznawałem ludzi, uczyłem się rosyjskiego, obserwowałem ludzi i niby uczyłem się zawodu.
@OrestesGaolin:
Rzeczywiście, domki, które widziałem były stare, drewniane, ale pomalowane i zadbane. Widziałem też bezpańskie psy i bardzo mi się to nie podobało.
Nie rozmawiałem o opozycji. Ludzie bali się o tym mówić. Urywali temat
ślady polskości- nie powiedział bym wszędzie, ale naprawdę wiele
Nam po długotrwałych próbach udało się znaleźć dobrą wódkę. Nazywała się CCCP
Podróbek sporo. Na mnie zrobiło wrażenie istnienie normalnych sklepików z płytami cd- wszystkie
2. Co Białorusini myślą o Polakach, ciągnie ich na wschód czy na zachód europy?
3, Występuje tam jakaś cenzura internetu?
4, Drogo w sklepach?
5. Jaki stosunek mają do dyktatury? Kochają swojego przywódcę, czy muszą go znosić, bo wiedzą ze nic nie zmienią,
6, Białorusini mogą zakładać własne firmy czy wszystko państwowe, jak z wolnością gospodarczą?
7. Jakie samochody na ulicach :)
1. Przeciętnego przechodnia w Mińsku nie ma co nawet pytać. Nie zna go na 99,5 %, bardziej prawdopodobne ,że zna polski. Podczas praktyk w Mińsku mieliśmy tłumaczy- miejscowych studentów mówiących po polsku lub/i angielsku. W Grodnie radziliśmy sobie sami.
Ciekawe jest to, że Białorusini mają swój język białoruski, ale jest on tępiony i na co dzień używany jest rosyjski(szkoły, gazety, telewizja, urzędy). Białoruski przez niektórych miastowych(szczególnie nowosuskich) uważany jest za
Wygląda jeszcze gorzej niż Polaków.
Jedne z moich praktyk robiłem na oddziale chirurgi szczękowo-twarzowej. O ile w Polsce większość pacjentów takiego oddziału to ludzie po urazach, to tam większość stanowią osoby z ropniami, które najczęściej tworzą się w skutek skrajnego zaniedbania i nieusunięcia resztek zębów.
Zdarzają się tacy ze złotymi koronami. Wśród pokolenia 50+, często.
Znacznie bardziej otwarte niż w Polsce. Jeśli jesteś turystą z zachodu to, nie ma co się oszukiwać, często łatwe. Miłe, takie "do rany przyłóż".
Z całą pewnością, statystycznie maja lepsze figury. Ubierają się znacznie bardziej wyzywająco.
2.) Jak z dostępnością zachodnich produktów? (żywność, elektronika, samochody itp)
3.) Czy ludzie narzekają na swój kraj, czy są zadowoleni z panującej sytuacji?
4.) Jaki zwykli mieszkańcy mają stosunek do UE?
5.) Jak sprawuje się komunikacja miejska w Mińsku i innych miastach?
1. Zatankowałem samochód do pełna (za 100 zł).
2. Wszystko jest dostępne powszechnie oprócz papierosów Marlboro. Kwestia cen jedynie. Natańszy czajnik elektryczny w sypermarkecie ubiegłego lata kosztował 100 pln.
3. Narzekają szczególnie na wysokie ceny, niskie zarobki. Narzekają jeszcze bardziej niż Polacy. Nrzekają wszyscy i na wszystko, ale ci proprzydenccy dodają zaraz po tym coś w stylu "...ale nie ma lepszej opcji", albo "...jak to w życiu" Nie mają żadnych
2) Widziałeś polskie produkty w sklepach?
3) Co sądzisz o białoruskiej kuchni?
4) Jak z cenami operatorów komórkowych? W ilu miejscach jest 3G?
5) Co Białorusini sądzą o Rosjanach, Litwinach i Polakach?
1. Nie ma autostrad, ale są drogi szybkiego ruchu mające po 2 pasy, ale krzyżują się czasem normalnie z innymi drogami i zdarzają się na nich przejścia dla pieszych(rzadko). Taka droga jest np z Brześcia przez Mińsk do Moskwy. Prędkość dopuszczalna na nich to zwykle 110- 120 km/h
2. Tak, jest ich bardzo dużo.
3. Lubie ją, ale nie jest dla nas jakoś szczególnie egzotyczna. Większość potraw powtarza się z
Są zajebiści, szczerzy i otwarci, skromni. Jeśli mówią po angielsku to zwykle na bardzo wysokim poziomie, często dobrze wykształceni, dobrze znają historię Rzeczpospolitej i najnowszą
Teraz "primy" kosztują około złotówkę.
Czują się trochę outsiderami, głównie dlatego, że aby wjechać do UE potrzebują wiz, które łączą się z koniecznością posiadania płatnego vouchera, opłaty wizowej(~80$)(dla większości z nich to bardzo dużo). Nie mówiąc o kienieczności ich załatwiania i związanych z tym problemach.
Zwykli ludzie najchętniej chcieliby naśladować Niemcy. Generalnie mimo wszystko powiedziałbym że większość jest jednak pozytywnie nastawiona do Polski. Oczywiście istnieją wyjątki.
Jak mają na nas patrzeć ja na sojuszników? Niby co takiego dobrego im zrobiliśmy/daliśmy.
Starsze osoby pamiętają, że tereny te w okresie międzywojennym były mocno derusyfikowane/polonizowane
Działa wszystko normalnie i lokalsi jakoś się nie obawiają. Internet jest wolniejszy i znacznie droższy.
Ale za 50 zło możesz:
1. kupić 2 kartony dobrych papierosów np pall mall i jeszcze zostanie Ci na piwo
2. kupić 2 kilowego żywego jesiotra
3. kupić 1 kg bardzo dobrej wędliny
4. kupić 2 kg prawdziwego sera żółtego
5. napełnić paliwem 20 l kanister i jeszcze ci zostanie na fajki, choć to dość niebezpieczne połączenie
ale aby nie było taki pieknie również
kupić 10
Nie rozumiem.
1. Czy dalej w sklepach dostępna jest woda brzozowa w wielkich skokach; czy dalej masło sprzedaje sie na wagę zawijając w gazetę?
2. Czy toalety publiczne to dalej murek, a w środku leje sie wprost na ziemię?
3. Czy przekraczales granicę pociągiem? Jak że zmiana "podwozia"?
4. Czy na ulicach dalej sprzedają kwas chlebowy z
1. Tak, woda brzozowa dostępna. Rok temu słój 5l kosztował 2$. Nie zawija się w gazetę niczego. Masło raczej w kostkach. Może na wagę też dostępne.
2. Takiej to nie widziałem, ale w miejscach publicznych przeważa model turecki.
3. Przekraczałem pociągiem, ale lokalnym, który jechał z kuźnicy do Grodna. Tam są specjalnie pociągnięte wąskie tory. Przy powrocie tym pociągiem, niezapomniane wrażenia zapewniają mrówki.
4. Tak, sprzedają, ale nie jest tak
Czy jest tam bezpiecznie tzn: mafia, dresiarstwo i takie tam. Bo jak tyle KGB to chyba spoko.
Polecam.
Jest bezpieczniej niż w Polsce
2. Piszesz o kryzysie walutowym w czasie przeszłym. Jak jest teraz? Często używa się na codzień dolarów/euro (rubli?) zamiast zajczików?
3. Tożsamość narodowa. Kim do cholery czuje się przeciętny, obyty co nieco Białorusin? Prawie- ruskim? Prawdziwym spadkobiercą Księstwa Litewskiego? Przedstawicielem wielkiej słowiańskiej rodziny? Słyszałem, że Białorusini często wstydzą się swojej narodowości.
4. Muzyka. Co słychać w kawiarniach, domach, samochodach? Jak
1. Nie znam rosyjskiego. Jedynie na Białorusi nauczyłem się kilku zwrotów. Przypuszczam, że jeśli rożni się od standardowego to nieznacznie.
Ponadto występuje białoruski i trasianka(http://pl.wikipedia.org/wiki/Trasianka), którą posługuje się sam prezydent.
2. Podobno kurs został uwolniony i waluty są dostępne w kantorach. Używa się je przy większych zakupach(mieszkania, samochody). W ogłoszeniach, aby zachowac pozory piszą cenę w dolarach i dodają "ju- jednostek umownych". Większość Białorusinów po za stałą pracą ma
http://przewodnik.onet.pl/reportaze/atrapa-czyli-jalowe-panstwo-ktorego-nie-ma,1,4877442,artykul.html
Ale do rzeczy. Moje pytnia:
- Ile razy przekraczales granice? Czy istnieje jak na przyklad na Ukrainskiej granicy zwyczaj wlozenia w paszport
Samochodową tylko 2 razy. Pod żadnym pozorem nie wkładaj piniędzy w paszport. Białorusini boją się łapówek. Możesz mieć z tego powodu nieprzyjemności. Przy kontrolach drogowych też byłbym ostrożny i czekał na jasną sugestię ewentualnie. Mandaty sa znacznie niższe niż w Polsce. ktoś tu pisał, że kolejek teraz nie ma. Ja w to nie wierzę, choć często kolejek rzeczywiście nie ma.
Nie jeździj tam z włączonymi światłami za dnia. Są na
1. Jeżeli przy średnim wynagrodzeniu 300$ ceny wielu artykułów i usług podobne są do cen w Polsce, to jak zaopatruje się przeciętny, ubogi Białorusin? Byłem kiedyś jeden dzień w Brześciu i pamiętam uliczne babuszki, które oferowały różne artykuły spożywcze, co chyba nie było na rękę miejscowej milicji, natomiast w centrum handlowym obok tłumów nie było.
2. Gdzie mieszkałeś przez okres praktyk? Miałeś akademik/wynajęty pokój?
3. Jakieś imprezki? Jeśli tak
1. 300$ to średnie wynagrodzenie ale za 2 miesiące pracy. Dla Białorusinów jest drogo. Kupują najtańsze produkty spożywcze, mniej kosztują ich towary akcyzowane, opłaty za prąd ogrzewanie są naprawdę niskie. Starają się jakoś dorabiać, jeździć na saksy, handlować. Targowiska są popularniejsze niż w PL, ale ja nie zważyłem aby było tam taniej.
2. Mieszkałem w akademikach. Standard słaby. W nocy nie działała winda i nie było ciepłej wody.
3. Raczej
To jedyny kraj, z jakim moja uczelnia miała podpisaną umowę.
Przeoczyłem to pytanie. Zasadniczy problem opozycji, to fakt, że jest rozbita. Jest kilka obozów, ale żaden nie ma większego poparcia. Każdy z nich ma również jakąś wizje przyszłości, a przeważają dążenia demokratyczne. Ludzie nie mają jakiś konkretyzowanych wizji przyszłości, raczej nie wierzą, że duże zmiany są realne.
Starałem się o tym rozmawiać z wieloma osobami. Na początku znajomości nikt nie chce rozmawiać na te tematy. Jest to możliwe dopiero kiedy
Niestety nie. Sportem narodowym jest hokej. Ulubiona dyscyplina prezydenta.
Tak, mniej więcej tak jest. Wszystkie lecą jak pszczoły do miodu.
2) Czy tam tez tak duzo na kazdej ulicy aptek i bankow?
3) Czy telefony komorkowe sa substydowane przez operatorow? jakie ceny?
4) Policja probuje okrasc turystów ?
5) byles na jakis dyskotekach pubuch? jak to wyglada w poróniau do Polski?Kultura zabawy obyczaje?
dzieki i pozdrawiam
@globalgsmtm:
1. Polska to dla nich zachód i uznają nas za znacznie bogatszych. Zdają sobie sprawę z tego, że jednak wiele nam brakuje do Niemiec, czy Wielkiej Brytanii.
2. To jest ciekawa sprawa. Apteki wyglądają tak jak w Polsce na początku lat 90 myślę. Nie ma reklam, kremów itp. Leki są tanie dla nas, dla nich raczej nie tak bardzo.
W banku niestety nie byłem. Bankomatów jest sporo, powszechnie
Dzieci idą do szkoły w wieku 7 lat. Z tego co mi opowiadano, to jest dziesięciolatka, więc maturę zdają w wieku lat 17 i wtedy też najczęściej rozpoczynają studia.
Językiem podstawowym i wykładowym jest rosyjski. Ponadto uczą się języków obcych. Dosyć często uczą się polskiego