2:13 - wymijanie samochodów które zatrzymały sie przed zebrą, do tego z prawej strony.
2:24 to samo., tym razem z lewej.
2:34 - tam jest przejście dla pieszych (pasów nie widać), ale jest to tuż przed skrzyżowaniem i równie dobrze mogło tam być, facet jest już na nim hen hen daleko, a kierowca jedzie - bo jest większy i silniejszy.
@brass: Klasyczne wyprzedzanie na pasach. Nasza policja bardzo tępi takie zachowania, z resztą słusznie bo zbyt wielu pieszych zginęło przez takich debili.
Najgorsi są takie paniusie jak ta z 51 sekundy albo z 3:00 minuty co to mają wszystkich dookoła w dupie. Dostałaby strzała w biodro to by może zrozumiała, że jednak nie jest niezniszczalna.
@taknie: 2.25 też zatrważające. Facet jej się zatrzymał tym tirem, a ta w ramach podzięki nie chciała mu kazać długo czekać i stwierdziła ze przebiegnie szybciutko. !$#$ ze drugim pasem jadą, co prawda kierowcy też nie zachowali się odpowiednio.
Niestety w Polsce jest podobnie, wszystko przed absurdalne wmawianie, że pieszy ma zawsze pierwszeństwo.
W teorii może i ma, ale jednej zasady nie zmieni żadne prawo, auto nie zatrzymuje się na 2 m.
Generalnie za dzieciaka dobrze uczyli, czyli pieszy się zatrzymuje przed jezdnią (co od razu pokazuje, że nie ma mowy o wtargnięciu), potem patrzy lewo-prawa itd. i wchodzi jesli nic nie ma w pobliżu.
@text: ja tam się nie zgodzę, bo sam zawsze rozglądam się zanim wejdę na jezdnię. Nie mam zamiaru zostać inwalidą, bo "pieszy ma pierwszeństwo". Pieszy kontra samochód - wiadomo kto wygra.
@text: Zgadzam się z tym, że na przejście nie powinno się wybiegać z klapkami na oczach, że zawsze obowiązuje zasada ograniczonego zaufania, ale mam często wrażenie, że kierowcy stosują te argumenty jako usprawiedliwienie swoich złych zachowań. Bo kierowca ma obowiązek zachować szczególną ostrożność w pobliżu przejścia (więc nie "ratujesz życie" a zwyczajnie jeździsz tak, jak powinieneś, to że samochód jest w takim starciu zdecydowanie silniejszy nie jest argumentem na to, że
@Arkadian: Raz tak zrobiłam jako kierowca - ja mam zieloną strzałkę na skręt w prawo, więc skręcam w prawo, dojeżdżam do pasów i zwalniam żeby zobaczyć czy piesi mają zielone czy czrwone światło. Mieli czerwone. Oczywiście jakiś koleś przechodził w tym czasie więc musiałam zahamować. W tym momencie cała reszta ludzi zobaczyła, że się zatrzymałam więc przeszli pomimo czerwonego światła.
@PanMihau: zapamietajcie, kazdy pieszy znajdujacy sie na jezdni wazacy m, po zderzeniu z autem o masie M i predkosci V (zakladajac ze to zderzenie calkowicie sprezyste) bedzie mial predkosc początkową v=(M/m)V !
Komentarze (34)
najlepsze
2:13 - wymijanie samochodów które zatrzymały sie przed zebrą, do tego z prawej strony.
2:24 to samo., tym razem z lewej.
2:34 - tam jest przejście dla pieszych (pasów nie widać), ale jest to tuż przed skrzyżowaniem i równie dobrze mogło tam być, facet jest już na nim hen hen daleko, a kierowca jedzie - bo jest większy i silniejszy.
W teorii może i ma, ale jednej zasady nie zmieni żadne prawo, auto nie zatrzymuje się na 2 m.
Generalnie za dzieciaka dobrze uczyli, czyli pieszy się zatrzymuje przed jezdnią (co od razu pokazuje, że nie ma mowy o wtargnięciu), potem patrzy lewo-prawa itd. i wchodzi jesli nic nie ma w pobliżu.
Tymczasem gdzieś tak od wieku gimbusa
Komentarz usunięty przez moderatora