Kowal to dobra fucha obecnie. To co widać na tym 10 minutowym filmiku - czyli rozczyszczanie i przekucie jednej nogi to koszt minimum 50-60zł. Normalna stawka 150zł za kucie na dwie nogi, najdrożsi podkuwacze biorą za to nawet 250zł. Jeśli koń jest kuty na cztery to oczywiście koszt wzrasta dwukrotnie. Każdy koń wymaga zrobienia kopyt co 5-6 tygodni. Na brak klientów nie można więc narzekać. Generalnie myślę, że zorganizowany kowal może wyciągnąć
@hornat89: Wiem na pewno na przykładzie własnego Konia, że są zimówki dla koni :D Polega to na tym że na końcach podkowy znajduje się po jednym kolcu, a od wewnątrz przybity razem z podkową jest żelowy ochraniacz, coby się śnieg pod podkowę nie dostawał.
Zapytałem ojca, emerytowanego rolnika jak to było kiedyś z tym podkuwaniem koni. Otóż konie pracujace na wsi kuło się tylko na zimę takimi specjalnymi podkowami z haczykami, żeby zwierzę sie nie slizgało na lodzie i śniegu. Cała wiosnę latem i jesienią koń chodził nie okuty.
Tylko te konie, ktore pracowały w miastach w transporcie po twardym bruku czy asfalcie miały podkowy cały rok, a to dlatego, zeby sie kopyta za szybko nie
@nunu85: Kiedyś hacele było wspawywane, lub po prostu zaginbało się podkowę. teraz wkręca się je w podkowę, więc chodzi w nich kiedy potrzeba. A w boksie stoi w gołych podkowach.
@nunu85: heh, kiedyś ojciec mi mówił, że robotnik za komuny (zależy pewnie jakiej) dostawał dniówkę wartą 0,5-0,7l wódki... a i tak wiecznie wszyscy byli #!$%@?...
więc cena kowala nie musiała być taka znowu mała :P
ja w ogóle ostatnio z moim dziadkiem wbiłem do nich na strych i mi pokazywał różne rzeczy i np właśnie wisiały tam sobie ogony końskie :P mówił mi że dawniej sie sznurki z tego robiło albo sprzedawało bo dość drogie były
PS: Ciekawostka dla Pań :D na tym strychu jest jeszcze futro mojej bodajże pra pra babki :D uwaaagaaa ! Futro z kocich skór ! I podobno dawniej to było całkiem powszechne
Heh przypomniało mi sie dziecinstwo jak zdazało się pomagać u śp dziadka w czasie podkuwania. I ten strach że jednak kopnie mimo że dobrych kilkadzeisiat lat o takim przypadku na wsi nie słyszano podczas kucia. A teraz kuźnia stoi nieużywana i się marnuje :(
@qsek92: Podbeskidzkie ( nie no we wsi koni już prawie nie ma ( jedynie używane są do wyciągania drewna wyżej w lasach gdzie ciężki sprzęt nie wyjedzie) + paredziesiat km do Sułkowic jest gdzie dużo kuźni to takie przydomowe nie maja racji bytu
Niech mi kto wytłumaczy. W naturze konie nie korzystają z usług kowala. Rozumiem stosowanie podków u koni, których kopyta eksploatowano na twardym podłożu (bruk) ale po co kuć konia na wsi?
konie bez podków lepiej radzą sobie np zimą od tych z gołymi podkowami, ale jeżeli zimą idzie koń i ma podkoę z hacelami (coś jak wkręty w butach) to przyczepność sporo wzrasta. Tak samo na trawiastych parkurach.
Na wsi tylko u koni, które sporo chodzą po asfalcie (np koń co dzień zwozi mleko do mleczarni po 15km.)
Komentarze (94)
najlepsze
kowal poza tym ze potrafi sie rozprawic z konskimi kopytami potrafi tez zrobic cos takiego:
a tu kreatywnosc jest calkiem przydatna :)
czy koniowi można założyć jakieś sportowe podkowy żeby szybciej biegał? :D pewnie są jakieś różne co?
@Mortifer001: hehe :D
Tylko te konie, ktore pracowały w miastach w transporcie po twardym bruku czy asfalcie miały podkowy cały rok, a to dlatego, zeby sie kopyta za szybko nie
więc cena kowala nie musiała być taka znowu mała :P
PS: Ciekawostka dla Pań :D na tym strychu jest jeszcze futro mojej bodajże pra pra babki :D uwaaagaaa ! Futro z kocich skór ! I podobno dawniej to było całkiem powszechne
konie bez podków lepiej radzą sobie np zimą od tych z gołymi podkowami, ale jeżeli zimą idzie koń i ma podkoę z hacelami (coś jak wkręty w butach) to przyczepność sporo wzrasta. Tak samo na trawiastych parkurach.
Na wsi tylko u koni, które sporo chodzą po asfalcie (np koń co dzień zwozi mleko do mleczarni po 15km.)