Jak ja się cieszę, że słucham bardziej undergroundowej elektroniki... nie dość że te kawałki robione dla szerokiej publiczności można zrobić w 10 minut za pomocą różnych łatwo dostępnych sampli i wtyczek, to jeszcze gdyby im podstawić vinyle pod nos to nie wiedzieliby co z nimi zrobić. Eh.. kiedyś to się grało z wyczuciem rytmu i czysto technicznie, komputerów prawie w ogóle nie było. Muzyka tworzona na syntezatorach miała jakąś duszę, a dziś...
Na tego typu występach DJ nie jest od grania, a od sprawienia, by muzyka była wszędzie słyszalna w optymalny sposób. Zazwyczaj osoby takie mają za sobą dodatkowe głośniki, ustawione blisko nich, z których słyszą jak muzyka brzmi na tyłach, by mogli w razie czego poprawiać jej brzmienie. Dodatkowo, gdy widzimy DJ z słuchawkami to wbrew pozorom nie leci w nich utwór aktualny, a kolejny, który będzie grany, by DJ mógł dobrze spasować
DJ to nie akustyk/realizator dźwięku. Odłuch sceniczny służy do tego żeby słyszeć mix - czasami wystarczy jeden aktywny monitor, czasami na dużych eventach potrzebny jest setup taki jak wisi na FOHu zeby dzwiek był dobrze odzworowany. Niektore utwory sa tak zrobione, ze grajac razem niektore czestotliwosci sie znoszą lub podbijają i trzeba to korygować equalizacją.
@LubieRZca: Mam tego świadomość, ale mi chodziło bardziej o tych "najlepszych" z listy TOP100Dj's. 10 lat temu było na porządku dziennym jak np. Tiesto grał na winylach.
Nie kumam co w opisie robi "winylowego" nawet w cudzyslowiu to mocno sprzeczne z logika. Po za tym kontroler, CDP czy gramofon... bez znaczenia. DJskie umiejetnosci to nie tylko dogranie tempa i zmiana numeru. Proces jest duzo bardziej zlozony i owego ekspansja zalezy od wyniku mozgu osoby prowadzacej set.
To cos... cos k@!?a niesamowitego i raczej rozumieja to ludzie zajmujacy sie tym fachem z pasji a nie dla tepych dziur i hajsu.
@printf_Fuu: Ilość minusów świadczy tylko o tym jak mało świadomą mamy publikę. I w sumie bardzo dobrze, dzięki temu są imprezy na których nie ma ludzi z przypadku i klimat jest świetny.
Osoby znajdujące się na tym filmiku to jedni z największych producentów muzycznych z gatunku electro, electro - house. Dziwi mnie to z jaką łatwością potraficie ich tak szybko ocenić i włożyć do szufladki, myśląc że to jacyś parobkowie z ulicy. Goście wnieśli mega dużo do przemian w dzisiejszej, a ich efekty możecie usłyszeć codziennie w radio. Ale najłatwiej jest krytykować. Pozdrawiam wszędobylskich malkontentów.
1) Ktoś produkuje, a nie idzie mu z DJką? Ok, ale niech nie pajacuje odpalając seta, tylko nauczy się live'ów na Abletonie. Mając narzędzia takie jak Ableton, Bitwig, Traktor, czy Serato i dostęp do tracka na każdym jego poziomie produkcji, każdy jego set powinien wyglądać jak live-act i to bez większych przygotowań.
2) To, że coś jest popularne w mainstreamie nie znaczy że jest dobre.
3) NIe wnieśli dużo dobrego. EDM i bigroomy są robione na takich uproszczonych schematach, przez takich ingorantów (produkcje przekompresowane do "tłustej kiełbasy" że niby 0db, a numer bez dynamiki miażdży bębenki), że każdy realizator dźwięku Ci powie, że ich nienawidzi. Zawsze po czerwonych, zawsze na przesterach. Jakby mieli soundsystem bez ograniczeń to by pozabijali ludzi...
@kilan: Tutaj się nie zgodzę. Bigroom to część EDM. I fakt, jest to banalnie prosty "gatunek".
niby takie proste i banalne, ale czemuś jak przychodzi co do czego te jakimś cudem jedni są lepsi od innych i to widać po reakcji ludzi jak się bawią (biorę pod uwagę mniejsze kluby, a nie festivale)
@wykopowyuser: To co jest pokazane w znalezisku to typowe pozerstwo jakie robi wiele osób, nawet czasami znanych. Inaczej mówiąc muzyka gra sama a "DJ" kręci sobie EQ na pustym kanale w mikserze. Do tego często ziomki kręcące się dookoła nie wiadomo po co udające że w czymś pomagają. Nie wszyscy tak robią i niestety brak wyraźnej granicy, kto jest DJ a kto nie, jest krzywdzące dla tych którzy naprawdę się starają.
Komentarze (154)
najlepsze
http://www.youtube.com/watch?v=XflfiylNNXY
DJ to nie akustyk/realizator dźwięku. Odłuch sceniczny służy do tego żeby słyszeć mix - czasami wystarczy jeden aktywny monitor, czasami na dużych eventach potrzebny jest setup taki jak wisi na FOHu zeby dzwiek był dobrze odzworowany. Niektore utwory sa tak zrobione, ze grajac razem niektore czestotliwosci sie znoszą lub podbijają i trzeba to korygować equalizacją.
DJ to nie jest puszczacz muzyki. 90% pracy to
To cos... cos k@!?a niesamowitego i raczej rozumieja to ludzie zajmujacy sie tym fachem z pasji a nie dla tepych dziur i hajsu.
Warto rozróżnić DJi i producentów.
1) Ktoś produkuje, a nie idzie mu z DJką? Ok, ale niech nie pajacuje odpalając seta, tylko nauczy się live'ów na Abletonie. Mając narzędzia takie jak Ableton, Bitwig, Traktor, czy Serato i dostęp do tracka na każdym jego poziomie produkcji, każdy jego set powinien wyglądać jak live-act i to bez większych przygotowań.
2) To, że coś jest popularne w mainstreamie nie znaczy że jest dobre.
@kilan: Tutaj się nie zgodzę. Bigroom to część EDM. I fakt, jest to banalnie prosty "gatunek".
@pawelC91: To że jest często puszczany w radiu nie znaczy że jest jednym z najlepszych.