2) Jeśli to jakieś zawody, to oklep dla organizatorów że młodociany wkroczył sobie spokojnie na tor
3) Można się tez przyczepić do samego rowerzysty że nie miał skilla i nie ominął dzieciaka z lewej strony, ale moim zdaniem główna przyczyna patrz punkt 1
@1boszcz: Zauważ że próbował uciekać w prawo - pech chciał że dzieciak też w tą stronę pobiegł. A jeśli nigdy nie zjeżdżałeś po torze, to uwierz że wcale nie tak łatwo zmienić kierunek jazdy rozpędzonego roweru czy zahamować w miejscu (zwłaszcza bez przygotowania zaraz po dropie i lądowaniu). Widać że gość robił wszystko aby uniknąć wypadku i gdyby nie jego opanowanie roweru cała historia mogła by się skończyć znacznie gorzej.
widać blisko zabudowania, skoro szaleńcy urządzają sobie takie zabawy tak blisko zabudowań to powinni je lepiej zabezpieczyć, czy każdy w okolicy musi obowiązkowo śledzić ich rozkład zawodów żeby przypadkiem nie wejść do lasu w chwili kiedy będą szaleć na rowerach? powinni co porozstawiać stwardów
Komentarze (163)
najlepsze
2) Jeśli to jakieś zawody, to oklep dla organizatorów że młodociany wkroczył sobie spokojnie na tor
3) Można się tez przyczepić do samego rowerzysty że nie miał skilla i nie ominął dzieciaka z lewej strony, ale moim zdaniem główna przyczyna patrz punkt 1