Zarabianie jako grafik przypomina prostytucję - gwałcisz swoje poczucie smaku, bo musisz się dostosować pod klienta. Nie ma nic bardziej frustrującego jak praca nad czymś, co uważa się za g*no.
"Jeżeli w pracę wkładasz swoje klepanie na klawiaturze i klikanie myszką - to w oczach wielu Polaków prawie nic nie robisz." - Święta prawda!
Tutaj moja mama jest najlepszym przykładem: siedzę przed kompem całymi dniami, męcząc sie nad photoshopem, czytając milion tutoriali, ślęcząc nad książkami na temat fotografii (pdf) a moja matka co na to: marnujesz prąd! lepiej byś się pouczyła (to nic, że studiuję grafikę komputerową :p) ughhh jak mnie to
nie jesteś sama - pracuje człowiek cały dzień, owku... denerwuje się na bugi, wolne łącze, marudnych klientów - wieczorem wpada mama: "pozmywał, byś bo cały dzień nic nie robisz, a ja taka padnięta jestem...".
Wniosek? Nie masz łopaty - żaden z Ciebie pracownik :)
No cóż, spotkałem się z dość popularnym poglądem, że to takie najprostsze strony robi się w jakimś notatniku pisząc kod, a jakieś trudniejsze to pewnie układa się z klocków myszką w bardziej zaawansowanych programach jak np. word, czy inny fronpejdż. :P
Mój pierwszy większy projekt dla angoli - marudzili przez miesiące, że ciągle im się coś nie podoba, ze 100x zmieniałem logo... A później nagle skonstatowali, że super wypasiony site we flashu nie jest gotowy, a do tego jeszcze przestało im się podobać intro które mi sami przysłali. Zrezygnowali i zapłacili za stracony czas. Po jakimś czasie zobaczyłem co im stworzyła konkurencja. I się uśmiałem. Dostali jakieś 5% swoich wymagań, o których mi
No ... szkoda, że najczęściej zleceniodawcy / klienci / managerowie zawsze wtrącają swoje 99 groszy. Popatrzcie ... jakoś ci sami ludzie jak jadą do warsztatu samochodowego to można im tam nawciskać 1000 banialuków i łykają to jak naleśniki z dżemem i bitą śmietaną. Z kolei nie zdadzą się na kogoś w tej kwestii. Są pewne zasady w projektowaniu grafiki (pod web tak samo) i trzeba się w pewnym stopniu trzymać i koniec.
podobnie mogą robić programiści... ludzie są świadomi braku własnej wiedzy o samochodach czy programowaniu, bo łatwo to zweryfikować - aby o tym mówić, trzeba mieć konkretną, techniczną wiedzę, ale "koneserem sztuki" może być każdy - większość ludzi uważa, że do tego nie trzeba do tego umieć nic i każdy głupi może powiedzieć "moim zdaniem niebieski byłby lepszy".
Niestety tak bywa, gdy klient nie ma jakiejkolwiek wiedzy o grafice, sztuce, ponieważ na lekcjach plastyki przesiadywało się z założony rękoma i gadało z kumplem. Zero kreatywności, dobrego smaku, a wymaga najwięcej, jakby był nie wiadomo kim, a nie potrafi określić tego, czego chce.
eeee tam..to co teraz można pociąć przy obecnej przepustowości łącz i możliwościach technologicznych to i tak kosmos. kiedyś to były jaja i grafik naprawdę musiał czaić kodowanie żeby coś z tego wyszło
word to udręka dla niejednego grafika , przez ostatnie 5 lat nikt z klientów nie podesłał poprawnie przygotowanego materiału ( w wordzie rzecz jasna ) ,a spacjowanie , enterowanie i
tabuatorowanie po nocach mi się śni .
I weź tu złóż taki materiał na kilkadziesiąt stron :/
Komentarze (124)
najlepsze
niestety tak nie wygląda tylko praca grafika...
Tutaj moja mama jest najlepszym przykładem: siedzę przed kompem całymi dniami, męcząc sie nad photoshopem, czytając milion tutoriali, ślęcząc nad książkami na temat fotografii (pdf) a moja matka co na to: marnujesz prąd! lepiej byś się pouczyła (to nic, że studiuję grafikę komputerową :p) ughhh jak mnie to
Wniosek? Nie masz łopaty - żaden z Ciebie pracownik :)
tabuatorowanie po nocach mi się śni .
I weź tu złóż taki materiał na kilkadziesiąt stron :/
http://i54.tinypic.com/19uo1x.jpg