AMA Przez rok mieszkałem w domu dziecka.
Witam, trafiłem do domu dziecka w wieku 8 lat i byłem tam przez rok od Grudnia 2001 roku do Grudnia 2002 roku. Zapraszam do zadawania pytań.
siemankooo z- #
- 372
Witam, trafiłem do domu dziecka w wieku 8 lat i byłem tam przez rok od Grudnia 2001 roku do Grudnia 2002 roku. Zapraszam do zadawania pytań.
siemankooo z
Komentarze (335)
najlepsze
Zazwyczaj w życiu mam pecha ale z praca i dziewczyna zrekompensowały mi cały ten ból :)
Mi trudno na to odpowiedzieć bo ja kochałem ojca i chciałem do niego wrócić więc nawet dwóch heteroseksualnych rodziców bym nie zaakceptował.
Natomiast jesli jesteś młodszy to wystarczy się rozpłakać albo źle zachowywać i do adopcji nie dojdzie .
Był to jeden ze sposobów właśnie mojego przyjaciela który bał się adopcji, że trafi znowu na złą rodzinę, on był bity i przypalany papierosami więc miał dość spory uraz.
Mam 27 lat, dziecko 4l. i zastanawiam się nad adopcją dziecka 2-8 lat.
Wiele widziało się na filmach, że im starsze dzieci, to są "trudniejsze" - w sensie bardzo nastawione przeciwko nowym "rodzicom".
Jak uważasz, z własnego doświadczenia, czy rzeczywiście tak jest?
Chciałabym dać jakiemuś dzieciaczkowi dom i miłość, ale boję się, że dziecko może nas nie pokochać/ nie zaakceptować. Czy może tak być, czy rzeczywiście
Niestety na ogół to prawda, tym starsze dziecko tym mniej chce mieć tą rodzinę i to nie z powodu tego, że nie potrzebuje miłości, ale odwykło od niej.
Po drugie starsze dzieci (nastolatkowie) które żyją od małego w domu dziecka są ze sobą zżyte i nie chcą się rozstawać jest to dla nich bolesne.
Jeśli chodzi o dzieci do 8 roku życia czy nawet do 10, to szanse są duże,
2. Jak oceniasz opiekę tam? Kto się głównie zajmował dziećmi, ile czasu i uwagi im poświęcał.
3. Typowy plan dnia.
4. Jak wyglądały warunki, ile osób w pokojach, stan ośrodka itp.
1. Trafiłem tam po rozpadzie mojej rodziny, matka nas zostawiła potem próbowała mnie odebrać ojcu dla alimentów. Wygrał ojciec niestety po tych wydarzeniach załamał się psychicznie, nie płacił rachunków dużo pił. Z tych powodów czasowo odebrano mu prawa rodzicielskie i skierowano na terapię.
2. Opieka była średnia, zawsze ktoś miał na nas oko - z tego co pamiętam był jeden opiekun reszta to opiekunki - Trzeba było odrabiać lekcje po
Były tylko żarty odnośnie sfery erotycznej:
Gdy ktoś w nocy usłyszał jakiś pisk, mocniejszy oddech itp. to czasem żartowaliśmy i komentowaliśmy "ktoś się rucha"
U nas w domu dziecka było dość trudno
Dzieciaki naprawdę fajne, pomocne, przyjacielskie ale bardzo skrzywdzone przez los i z reguły nieufne i pesymistyczne nastawione do życia coś w stylu "nie zasługuję" "i tak się nie uda" itp.
Sobie jeszcze przypomniałem, że dzieci wstydzą się tego, że są z domu dziecka. Przykładowo z kolegą chodziliśmy ze szkoły zupełnie
A mnie interesuje
a) czy żywisz (o ile kiedykolwiek w ogóle żywiłeś) urazę do rodziców, za to, że tam trafiłeś do dziś? Mega żal / pierwiastek goryczy / totalnie nic ?
b) czy uważasz to doświadczenie - jeśli można tak nazwać rok w domu dziecka - za bardzo znaczące w kształtowaniu się Twojego 'ja' ?
c) czy swobodnie rozmawiasz o tamtym czasie z ojcem? czy może nigdy do tego nie wracacie?
a) Tak ale tylko wobec matki, żal i gniew. Nie rozumiałem wtedy i nie rozumiem do teraz czemu taka była.
Ona nigdy nie była wobec mnie dobra od samego początku, z przedszkola musiał mnie tata odbierać zaraz po pracy, bo ona nigdy po mnie nie przyszła, wolała wychodzić ze znajomymi niż przychodzić po mnie i się mną zajmować.
b) Z pewnością bardzo mnie zmieniło, stałem się mniej ufny, trochę nerwowy
1. Ile masz lat?
2. W jakich latach byłeś w domu dziecka? /// już odpowiedziałeś na to pytanie grudzień 2001 - grudzień 2002
3. Jak wygląda usamodzielnienie się człowieka z domu dziecka? Nagle 18 lat i BAM wyrzucają człowieka za drzwi ?
4. Ciężko jest w pracy na takim stanowisku z takimi zarobkami? Dużo masz tam czasu wolnego czy jest zapierdziel cały czas że nawet na mirko
1. 21 lat
2. Grudzień 2001 - Grudzień 2002 (8-9 lat)
3. Nie to nie jest tak, musisz mieć gdzie się podziać jakieś lokum, albo czekasz na mieszkanie socjalne, a jak studiujesz to dalej mieszkasz w domu dziecka, oczywiście możesz się wyprowadzić ale masz prawo pozostać w domu dziecka.
4. To różnie bywa, czasem mam z 5 tiketów do rozwiązania i zajmują one po 10-15 minut każdy potem reszte pracy