AMA Przez rok mieszkałem w domu dziecka.
Witam, trafiłem do domu dziecka w wieku 8 lat i byłem tam przez rok od Grudnia 2001 roku do Grudnia 2002 roku. Zapraszam do zadawania pytań.
siemankooo z- #
- 372
Witam, trafiłem do domu dziecka w wieku 8 lat i byłem tam przez rok od Grudnia 2001 roku do Grudnia 2002 roku. Zapraszam do zadawania pytań.
siemankooo z
Komentarze (335)
najlepsze
2. Ile zarabiasz?
3. najzabawniejsza i najsmutniejsza sytuacja z domu dziecka?
1. Informatyk
2. 5000 zł brutto
3. Najzabawniejsza to jak kolega schował się pod łóżko żeby nie odrabiać lekcji i nie potrafili go znaleźć :) Chyba nie wpadli że mógł się w tak banalny sposób schować. Nie wydaje się to zabawne ale my śmialiśmy się w pokoju z tej sytuacji.
Najsmutniejsza: To gdy siedziałem smutny na łóżku a kolega usiadł koło mnie i zaczęliśmy rozmawiać, powiedział mi wtedy że on
2. Jacy są opiekunowie?
3. Zawsze mnie zastanawiało, czy dzieci w domu dziecka dostają jakieś pieniądze na własne wydatki. Dostają?
4. Jestem świadomy, że miałeś 8lat i tylko rok tam byłeś, ale utrzymujesz jakiś kontakt z wychowankami tego domu dziecka?
1. Nie najlepiej, ale to nie z winy samego ośrodka, przez pierwszy miesiąc to tylko siedziałem na łóżku i płakałem, bałem się że mnie ktoś adoptuje.
2. Byli dobrzy dla nas, nikt nigdy nie krzyknął, wszystkie problemy załatwiali rozmową, najlepszy to był opiekun bo żartował z nami i przymykał oko gdy ktoś spóźnił się na posiłek lub wrócił za późno.
3. Tak jest kieszonkowe, zależy ono od wieku, my (koledzy
Komentarz usunięty przez moderatora
Wszystko bardzo dobrze doprawione jak jedzenie kupione w restauracji.
2. Wspomniałeś, że bardzo bałeś się adopcji i poprzez to utraty ojca. Czy inne dzieci pragnęły adopcji (przez obcych), czy też chciały wrócić wyłącznie do swoich biologicznych rodziców lub ewentualnie babć itp.?
3. Czy były wśród wychowanków dzieci niewiedzące, kim są ich rodzice? Czy różniły się one znacząco od osób, które poznały rodziców?
4. U jak
1. Tylko przyjaciel z domu dziecka, reszta nie.
2. Różnie, zależy od przejśc i dlaczego trafił do domu dziecka. Jęsli były odebrane rodzicom tylko ze względu na pieniądze to chciały wrócić do rodziny ewentualnie babć.
Jesli z rodzin patologicznych (przemoc, alkohol) to chciały być adoptowane, jeden tylko był taki, który bał się adopcji, że znowu będzie bity. Twierdził że to norma w rodzinach i nie warto ryzykowac.
3. Była jedna
Jednakże to nie prawda, dom dziecka nie jest placówką pełną miłości ale krzywda to z pewnością się dzieciom nie dzieje.
dzieci z domów dziecka są bardziej wrażliwe, samodzielne i - pewnie niektórych zdziwię - grzeczniejsze.
Jeszcze jedna szokująca wiadomość, dzieci z domu dziecka -
Jak na takie zachowania reagowali opiekunowie? Potrafili rozróżnić żart od poważnego wykroczenia? Czy wymierzano jakieś kary/były konsekwencje?
Czy były problemy z papierosami, alkoholem, narkotykami?
Słyszałeś o tym, żeby dzieciaki się cięły, targnęły na życie itp. Czy ktoś pomagał przetrwać ciężkie chwile, czy każdy musiał liczyć na siebie?
Jakieś większe kawały to nie, sobie czasem lekko dokuczaliśmy takie typowe szkolne sytuacje nic nadzwyczajnego.
Reagowali Spokojnie, czasem zdarzył się donośniejszy głos ale nie krzyk. Raz musieli korki wykręcić bo chłopak grał na Playstation i co mu wyłączyli to załączał z powrotem :)
Poważne wykroczenie były rzadkością, z tych najpoważniejszych to palenie papierosów,
Wracają Ci nadal wspomnienia z tego miejsca, czy raczej już Ci się to zaciera?
Wracają bardzo często, zwłaszcza podczas świąt, albo w nocy gdy zasypiam a widziałem jakiś film o dzieciach lub na przystanku widziałem dziecko.
Siemanko. :)
Pamiętam, że jako dziecko zdarzyło mi się kilka razy pojechać z ojcem do domu dziecka zawieźć słodycze i moje nieużywane już zabawki.
Pamiętam do dziś, że czułem się w tej roli bardzo niekomfortowo, to głupie, ale czułem taki jakby "wstyd", że ja mam lepiej.
Pamiętam też do dziś, że byliśmy raz obserwowani przez taką już nastoletnią dziewczynę (wychowankę), która ukrywała się za firanką i odprowadzała nas w oknie
Jesli masz siły to możesz zorganizować jakąś wycieczkę ale to już górna półka :)
Tak czy inaczej takie wizyty pomagają dzieciom i warto przychodzić z małymi prezentami, oczywiście nie za małymi tak żeby każdy coś dostał żeby nie było wojny o cukierki.
Miał takie prawo na pewno.
2. Matka wiedziała ze trafiles do domu dziecka?
3. Znalazleś matkę na fejsie? Masz ochotę zagadac do niej?
4. Co z dziadkami Twoimi od strony matki? Interesują sie Tobą?
5. Wiem ze dużo przeszedłeś ale czy nie próbowałeś jakoś zrozumieć matki dlaczego odeszła?
6. Jakie województwo?
Cieszę się że sobie radzisz i wyszedles z tego wszystkiego na ludzi. Powodzenia
1. Tak dowiedział mnie razem z psychologiem była to część jego terapii, raz w tygodniu, potem dwa razy.
2. To głównie był wina matki, ona zniszczyła mojego tatę, najpierw walczyła o mnie dla alimentów jednak sprawę przegrała z powodu wybuchowości powiedziała za dużo i chyba żaden sąd by mnie nie przyznał jej.
3.Nie znalazłem, nawet nie szukałem. Nie mam ochoty z nią rozmawiać, żałuje że w ogóle była. Wolałbym żeby