Czy można dostać nobla z fizyki mając IQ równe 104 pkt? Tak!
Do niedawna byłem przekonany, że testy inteligencji mierzą inteligencję. Mam nadzieję, że uda mi się wyprowadzić z błędu tych, którzy jeszcze dzielą to złudzenie.
Zombiak z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 144
Komentarze (144)
najlepsze
W ramach ułatwienia zrozumienia faktu, że nagroda Nobla z fizyki wymaga czegoś więcej, niż karta członkowska Mensy, zamieszczam historyjkę: http://pokazywarka.pl/w6pvuk-2/
Dodaję do powiązanych, jakby się komuś komentarzy nie chciało czytać. ;)
A to to chyba z sufitu wziąłeś :) Różne źródła podają od 140 do jakichś kosmicznych wartości. 80 to już niestety spory niedorozwój i tu Einsteina mógłby ratować tylko fakt bycia sangwinikiem, ale tak się składa, że akurat był normalny :)
Po drugie inteligencja to tylko narzędzie - komuś z wysokim IQ łatwiej zauważyć niektóre powiązania, albo zrozumieć coś nad czym pracują, ale to nie znaczy, że tylko oni to potrafią - Feynmann nie dostał nobla za IQ tylko za kilkadziesiąt lat pracy - być może gdyby miał IQ na poziomie 160 zajęło by to mu rok, krócej, a może wtedy robił by w życiu coś innego
..., a tak naprawdę mierzą one zdolności rozwiązywania łamigłówek. Nieslychane. ;-)
104 pkt wzięły się zupełnie z sufitu i już tłumaczę dlaczego. Otóż zawsze testy układa się w taki sposób, by 100 pkt było średnim ilorazem dla społeczeństwa, niezależnie od czasu w którym wykonuje się test. Stąd są one dopasowywane do efektu Flynna i podwyższa się ich stopień trudności. 124 oznacza 124 dla danej chwili w danej społeczności.
Mimo, że te 104
IQ nie jest miarą wartości człowieka, a miarą jest to, co owy człowiek uczynił.
Taka moja refleksja, że szkoda iż takie wykopy powstają...
Inteligencja to takie wiadro, którym napełniasz wannę (której stopień napełnienia to mądrość).
Jeśli masz mniejsze wiadro też możesz napełnić wannę, ale potrzebujesz włożyć w to więcej wysiłku, samozaparcia. Tak samo człowiek z wielkim "wiadrem" nie robiąc nic, nie będzie geniuszem.
Po prostu inteligencja to narzędzie do zdobywania wiedzy. Pomaga w uczeniu się i osiąganiu sukcesów, ale ich NIE GWARANTUJE!
Jeśli ktoś kiedykolwiek rozwiązywał test na inteligencję przygotowany przez Mensę, wie że
This phenomenon was first observed by a political scientist named James Flynn who observed, while working in New Zealand in the 1980’s, that different generations of people seemed to be scoring increasingly higher results in standard intelligence tests. This trend had not been noticed earlier because IQ scores are usually calculated with the average score for the current
Kiedyś dla zabawy wziąłem się za rozwiązywanie takiego testu, spodziewałem się jakiś łamigłówek, zadań w których trzeba nieźle pokombinować aby znaleźć odpowiedź.
Jednak rozwiązywanie ich okazało się bardzo mechaniczne i bazowało wyłącznie na wiedzy (w dużej części zdobytej na studiach), tutaj algorytm taki a tam inny, tego wymyślił jakiś matematyk w latach 50, inny znany był już przez starożytnych greckich filozofów, twierdzenie x, graf y...
Rozwiązywanie
Widać na oko, że jest to 6 kolejnych wyrazów ciągu opisanego wzorem:
a_n = 7(2-n)(3-n)(4-n)(5-n)(6-n)/120 - 37(1-n)(3-n)(4-n)(5-n)(6-n)/24 + 310(1-n)(2-n)(4-n)(5-n)(6-n)/12 - 510(1-n)(2-n)(3-n)(5-n)(6-n)/12 + 514(1-n)(2-n)(3-n)(4-n)(6-n)/24 - 714(1-n)(2-n)(3-n)(4-n)(5-n)/120
7-mym wyrazem tego ciągu jest właśnie 2339
Udowodni mi ktoś, że moje rozumowanie jest gorsze od tego, które mówi, że następnym wyrazem ciągu ma być 719?
Z matematycznego punktu widzenia, mając dowolnie dużo wyrazów jakiegokolwiek ciągu nie jesteśmy w stanie stwierdzić jaki
Bo jest pewien porządek w jakim zmieniają się cyfry w kolejnych liczbach.
Podzielmy każdą liczbą na dwie części. Jedna część to początkowa cyfra (w pierwszym przypadku nie ma) . A druga część to ostatnie 2 cyfry (w pierszym przypadku 1 cyfra).
Pierwsza część:
0
3
3
5
5
7
x
Druga część:
7
7
10
10
14
14
Jak widać w pierwszej części liczby powtarzają się 2 razy (oprócz pierwszej,
1) mając 20 lat uzyskałby wynik odpowiednio większy;
2) mając 90 lat, uzyskałby wynik odpowiednio mniejszy od swojego pierwotnego wyniku, z wiadomych względów ;]
pewnie chodziło ci o to, że dzisiejsze standardy intelektualne wzrosły, i wg 'naszych' kryteriów jego wynik byłby słabszy,
Feynman w czasie testu miał zapewne 14 lat, więc lata przed zwolnieniem rozwoju inteligencji.
Test odbył się w 1932 - gdy ta myśl naukowa była w powijakach. Był to także test dla dzieci (nie wiedziano wtedy, jak przebiega rozwój umysłowy wraz z wiekiem) - który badał stosunek wieku umysłowego do fizycznego - co oznacza, iż 14 letni Feynman miał umysł odpowiadający 17,5
Albert Einstein
Ciekawe, iż tak wiele osób ma swoje teorie, czym jest inteligencja. Więcej, prawie każda taka teoria deprecjonuje testy ilorazu inteligencji.
Jakoś te osoby nie wpadły na to, iż by zrozumieć, czym jest inteligencja - jak koreluje z IQ - samemu trzeba jej mieć więcej, niż przeciętna osoba. Dlaczego
Me założenia wynikają ze zdobytej wiedzy oraz tzw. 'praktyki'. By poważnie traktować teorie drugiej osoby, musi ona także opierać się na jakiś podstawach, najlepiej udowodnionych. Jest to typowe i jedyne podejście w poważnej nauce. I nie dyskwalifikuje ono krytycznego podejścia do
W prostym przykładzie masz powiedzmy kota, małpę i banan i zadanie połączenia w parę dwóch z obiektów. Część ludzi połączy małpę i kota (w oparciu np. o struturę obiektów), część połączy małpę i banan (w oparciu o kryterium funkcjonalne). Nie można powiedzieć, że jedna odpowiedź jest gorsza od drugiej. Jednak testy IQ dopuszczają tylko jedną z nich, dlatego nie warto
Prawidłowo skonstruowane zadania wymagają zrozumienia schematu postępowania (który trzeba wywnioskować z kilku elementów ciągu) i za jego pomocą podania kolejnego elementu. Jeżeli zaś ktoś widzi dwa różne możliwe - należy wybrać ten prostszy. Nie ma w tej metodzie większego skomplikowania, ani miejsca na błędy.
dzisiaj wystarczy być czarnuchem żeby dostać pokojowego ! :>
... Czy jestem fasolką?
Nie mam pojęcia jak się wyniki dokładnie oblicza, ale logiczne wydaje się startowanie od 100 i odejmowanie za złe.
@platyna
dokladnie zgadzam sie z Twoja wypowiedzia odnosnie dysleksji itp - powiedzmy ze to "mialem" bo tego jak raka raczej sie