Wodę się ozonuje żeby zabić mikroorganizmy, chloruje, żeby zapobiegać ich pojawieniu się. Nie wiem jak w innych miastach, w moim woda wodociągowa jest ozonowana, ale oprócz tego musi być dodana taka ilość chloru żeby w najdalszym miejscu sieci wodociągowej pozostawał jego określony nadmiar.
Gdy słyszymy „jest zbyt dużo chloru w wodzie, cały basen nim śmierdzi”, prawda jest przerażająco odwrotna- to znaczy, że w basenie chloru jest zbyt mało… To samo tyczy się zaczerwienionych i swędzących oczu.
Jakoś nie wydaje mi się. Niedawno byłem na basenie i poczułem nieco intensywniejszy niż zwykle smród chloru, potem piekły oczy i usta. Następnego dnia zamknęli basen właśnie z powodu zbyt dużego stężenia chloru. Autor coś chyba ściemnia :/
". W kontakcie z wodą natychmiast przemienia się w kwas chlorowy, który dla bakterii jest jak bomba atomowa."
Chlor w kontakcie z wodą powoli i w niewielkim stopniu przemienia się w chlorowodór, który dla bakterii w tak niskim stężeniu nie jest toksyczny, za to bardziej zabija je ten wolny chlor.
Komentarze (141)
najlepsze
Mimo wszystko jednak chlorowanie jest skuteczniejsze, ozonowanie nie wyjaławia wody tak skutecznie i nie zabija tak szybko pasożytów i bakterii.
Jakoś nie wydaje mi się. Niedawno byłem na basenie i poczułem nieco intensywniejszy niż zwykle smród chloru, potem piekły oczy i usta. Następnego dnia zamknęli basen właśnie z powodu zbyt dużego stężenia chloru. Autor coś chyba ściemnia :/
Mieli ogłosić, że za dużo nasikane? Ciekawe ile osób zdecydowałoby się tam ponownie zawitać.
A nie prościej byłoby po prostu dosypać chloru zamiast zamykać basen?
Chlor w kontakcie z wodą powoli i w niewielkim stopniu przemienia się w chlorowodór, który dla bakterii w tak niskim stężeniu nie jest toksyczny, za to bardziej zabija je ten wolny chlor.