Słowa uznania za cierpliwość dla tego gościa ze srebrnego kombi, który czekał aż wyjedzie.
A tam, chciał po prostu się trochę pośmiać i był ciekawy finału tej historii. Miałem podobną sytuacje. Chciałem zaparkować sobie równolegle i było wolne miejsce. Ja już się ustawiam włączam wsteczny chce wjeżdżać a tu nagle dziadek z za rogu wyjeżdża i się chamsko wpieprza przodem. I to w taki sposób ,że połową auta wjechał na chodnik. Później
Przyznaję się bez bicia - nie mam prawa jazdy. Nigdy nie zdawałam (w moim przypadku wiązałoby się to z 2tygodniowym wyjazdem do ośrodka, gdzie są specjalnie przygotowane dla niepełnosprawnych samochody). Czy może mi ktoś wytłumaczyć na czym polega trudność wycofania samochodu w sytuacji z filmiku? Jak długo się nad tym zastanawiam, to nie potrafię znaleźć przyczyny tego ciągłego kręcenia kierownicą w jedną stronę.
@InsaneMaiden: Po prostu trzeba "czuć" samochód, jego wymiary, skrętność tzn ile się ruszy kierownicą i jak bardzo skręca i to jadąc do przodu i do tyłu, np za bardzo skręcisz kierownicą w lewo cofając to przód auta ucieka w prawo więc trzeba patrzyć No i trzeba przed wyjechaniem rozejrzeć się dookoła by "mieć w głowie" wszystkie przeszkody z okolicy i zaplanować wyjazd Oczywiście z czasem przychodzi to łatwiej, wpada się w
@magucio Jaką cierpliwość się pytam? Taksiarz, widząc to wynaturzenie, pewnie zrywa boki ze śmiechu, a wcale bym się nie zdziwił, gdyby to jeszcze nagrywał (。◕‿‿◕。)
@qqwwee: Bardzo mnie zastanawia jak można nie poradzić sobie z taką błahostką. Nie mogę tego wręcz zrozumieć. Gdyby to był dostawczak ale przecież to bardziej kompaktowe auto z dużym zapasem wolnej przestrzeni. To jest poprostu wina mózgu, który nie potrafi poradzić sobie w tak banalnej sytuacji.
@KwadratF1: to się nazywa 'wyobraźnia przestrzenna'... nie wiem, jak teraz, za moich czasów było to połączone z aktywnością psychoruchową, zajęcia takie odbywały się jeszcze w... przedszkolu
Ja pier, chciałabym powiedzieć, że nie wierzę, że to niemożliwe, ale jak sama obserwuję jak różowe paski jeżdżą i ile razy bym taką stuknęła (brak kierunkowskazu, kierunkowskaz włączony ale jedzie prosto, zatrzymywanie się kilometr przed linią) to niestety myślę, że to nie fake, jednak za cholerę nie ogarniam, jak taka dostała prawo jazdy.
Komentarze (137)
najlepsze
A tam, chciał po prostu się trochę pośmiać i był ciekawy finału tej historii.
Miałem podobną sytuacje. Chciałem zaparkować sobie równolegle i było wolne miejsce. Ja już się ustawiam włączam wsteczny chce wjeżdżać a tu nagle dziadek z za rogu wyjeżdża i się chamsko wpieprza przodem. I to w taki sposób ,że połową auta wjechał na chodnik. Później
No i trzeba przed wyjechaniem rozejrzeć się dookoła by "mieć w głowie" wszystkie przeszkody z okolicy i zaplanować wyjazd
Oczywiście z czasem przychodzi to łatwiej, wpada się w