"Wygrała z rakiem, przegrała z SOR-em". Wypisali ją po 8 godzinach i zmarła
– Mogła żyć. Przegrała walkę z SOR-em – powiedziała Karolina Adamczyk, której matka Małgorzata zmarła po wypisaniu z oddziału ratunkowego. Przyjęto ją tam z silnym krwotokiem z gardła, nie chciano jednak zatrzymać jej na obserwację.
ssakul z- #
- #
- #
- #
- #
- 54
Komentarze (54)
najlepsze
I to chyba jest podsumowanie tej akcji. Działanie w ramach SOR , a szpital z oddziałem laryngologi to dwie różne rzeczy.
miała nieszczęście się spotkać z doktorem
ten był jednak nadmiernie dumny
więc niedługo poszła do trumny
z tego morał taki
unikaj lekarzy bo skutek nijaki
skutek konkretny dzięki wiedzy doktora
otuliły ją deski i nie jest już chora
a doszukując sie klęski przekłamujesz morał
bo tylko nieśmiertelni opuszczają ten oddział
Czyli zrobił wszystko co mógł. Czemu ta pani/jej rodzina nie zmienili tego szpitala? Tej informacji brak
Do tego:
NIe wiadomo, czy mogła. Skoro godzinę po 8 godzinnym pobycie w szpitalu umarła, prawdopodobnie umarłaby
http://www.wykop.pl/link/3953235
I powiem Wam dlaczego sytauacja sie nie zmieni.
Wszyscy ustawieni, z rzadu, z panstwowych spolek i ich zanjomi sa po protekcji.
Czyli np. Posla X boli dupa, jest telefon zaraz do dyrektora ze Pan posel jedzie wlasnie do szpitala Y. Dyrektor dzwoni do swojego czlowieka Z, ktory zalatwia SOR (BEZ kolejki) i czekajcych lekarzy w pogotowiu jak VIP nadjedzie. Potem seria wzszystkich dostepnych badan w trybie
Problem z SOR jest taki, że trafiają tam ludzie, którzy nie powinni się tam znaleźć. Piątek wieczór i ból brzucha od 3 dni? aaa pójdę na SOR. Potrzebuję receptę, a mój rodzinny nie pracuje dziś? aaa pójdę na SOR :)
Do tego dochodzą też szeroko
moje miasto takie piękne