Witam,
Chciałbym krótko opisać i zaoszczędzić czas na wizyty u Pana handlarza..
https://www.otomoto.pl/oferta/toyota-auris-lpgxenon100-oryg-lakier-serwis-stan-bdb-zarejestrowany-ID6z3nF8.html
Auto według opisu igła, 100% sprawny bez wgnieceń bogato wyposażony co zastajemy na miejscu?
- auto z niesprawną klimatyzacją (według Pana nawiew to klimatyzacja)
- po przeglądzie na stacji diagnostycznej wyszło: brak zbieżności na przedniej osi 2 opony do wyrzucenia,
dziurawy wydech,
cieknący silnik (spod głowicy),
Xenony bez homologacji (Żarniki xenonowe w zwykłych lampach),
brak ręcznego na jednym kole
Według diagnosty auto by nawet przeglądu nie przeszło! - poza tym auto delikatnie wgniecione w progu
- obroty silnika utrzymują się na poziomie 1200 nawet po zagrzaniu...
Auto niezgodne z opisem! Brakuje podgrzewanej przedniej szyby, lusterek fotochromowych, tempomatu, czujnika zmierzchu. Pan wytłumaczył, ze to drobny błąd wynikający z kopiuj-wklej z innych aukcji. Do auta potrzebny spory wkład w naprawę.
Zwykłe oszustwo auto w ogóle niezgodne z opisem aukcji. Tłumaczenie Pana handlarza, że kupujemy auto używane i wady muszą być, to czysta kpina z ludzi...
Strata czasu i pieniędzy na przyjazd i przegląd. Ostrzegam!!
Komentarze (183)
najlepsze
W czerwcu chciałem sprzedać swoje auto. 2010 rok 230 tys przebiegu, cena ok 20 tys zł.
Spróbuję wyjaśnić ci to jeszcze inaczej.
Ludzie chcą kupić dobre i tanio. To normalne. Tak było i będzie i to we wszystkich branżach. To, że przy sprzedaży samochodów kwitnie taka patologia nie wynika z tego, że akurat ludzie kupujący samochody są idiotami, tylko że branża przyciąga patologicznych sprzedawców, bo można stosunkowo nieźle zarobić na oszustwie jednocześnie ryzykując niewiele.
Wyobraź sobie, że udaje się wprowadzić jakieś
Szukałem samochodu do 15k (w sensie samochód + drobne naprawy), jeździłem z mechanikiem lub umawiałem się żeby sprzedawca podjechał do warsztatu. MOWIE CZŁOWIEKOWI W TWARZ, ŻE JEDZIE DO WARSZTATU I PO CO TRACIĆ CZAS JEŚLI I TAK ZNAJDĘ TO CZEGO MI NIE
Przez ostatni rok wpompowalem kupe kasy (rozrzad sie konczyl wiec zrobilem, turbo padlo, wiec regeneracja, na gwarancji jeszcze jest (1800zl), teraz jeszcze zaczal cos nierowno chodzic, swiece wymienilem (prawie 200zl, bo kupilem takie jakie powinny byc BEX, a nie najtansze po 15zl/szt), przepustnice, odma drozna, szukamy z mechanikiem przyczyny. W miedzyczasie wymienione 2 wahacze, zrobione hamulce, opony sie konczyly, to kupilem 4 sztuki (18`,
W ciągu 5 lat użytkowania robiłem w niej tylko świece (30 zł, wymiana prosta jak odkręcenie 4 śrubek), czujnik ciśnienia oleju (50 zł, wymiana własnoręczna) i akumulator który od nowości po jakiś 15 latach padł (300 zł około). No i wiadomo, oleje czy
ja sprzedaję auto, napisałem całą prawdę w ogłoszeniu, że malowane, że ma swoje wady
i bardzo słabe zainteresowanie
a auto jest bardzo fajne za te pieniądze i niezawodne
ludzie po prostu lubią być oszukiwani
Na naszym rynku to masakra sam jestem na etapie szukania ... Pojeździłem pooglądałem 3/4 ogłoszeń niezgodna z stanem faktycznym na miejscu. Nie ma sensu wyruszać pół polski za autem ja już się tego nauczyłem.
#!$%@?ąc od tematu sprzedaje też swoje prywatne auto i naprawdę tracę swój czas na ludzi którzy od 20 - letniego auta oczekują, że będzie jak z salonu i bez nawet przejażdżki: no
@venummasa: To co proponujesz? Nowe lub paroletnie z salonu? Tam używki też mogą klepać. A nowe to spory wydatek, chyba że gorsze (tzw. golas), ale nówka.
@zigibombes: Proponuje jeździć i szukać w końcu się coś trafi (tylko nie na drugim końcu Polski bo koszta rosną a przez telefon to wszystkie igły, stracone nerwy...). Obecne auto (które jest na sprzedaż) szukałem prawie rok i okazało się w porządku od handlarza. Polecam metodę najpierw kupić potem sprzedać, aby uniknąć problemów z brakiem środka transportu :)