Odbiór (wstępny) mieszkania w Krakowie.
Cześć, Zgodnie z wpisem na mikroblogu zrobiłem wstępny odbiór mieszkania od dewelopera i postanowiłem się z Wami podzielić krótką relacją z tego wydarzenia.
yuio z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 452
Cześć, Zgodnie z wpisem na mikroblogu zrobiłem wstępny odbiór mieszkania od dewelopera i postanowiłem się z Wami podzielić krótką relacją z tego wydarzenia.
yuio zCześć,
Zgodnie z wpisem na mikroblogu zrobiłem wstępny odbiór mieszkania od dewelopera i postanowiłem się z Wami podzielić krótką relacją z tego wydarzenia oraz odpowiedzieć na kilka pytań (także tych z PW).
Główne pytania - odpowiedź:
1. Nazwa dewelopera - Krak-Kolor.
2. Cena usługi odbioru - 369 zł brutto.
Relacja po odbiorze:
Na odbiorze była osoba z mojej rodziny i dodatkowo dwie osoby z firmy, ja sam nie byłem w stanie się pojawić. Od dewelopera też były dwie osoby, ale to chyba mało istotna informacja. Reasumując wszystko co opowiem zostało mi w pewien sposób przekazane, ale nie sądzę by miało to większe znaczenie.
Ogólnie rzecz biorąc jestem zadowolony. Jest to moje pierwsze mieszkanie kupione w stanie deweloperskim i nasłuchałem się nieco o nowych mieszkaniach. Zwłaszcza ciekawa była opinia wśród znajomych - którzy dziwili się, że zakupiłem coś co jeszcze nie powstało. Nie mniej jednak dewelopera sprawdziłem na kilka możliwych sposobów (w banku, w internecie, wśród znajomych znajomych) i wszystko wydawało mi się w porządku.
Mieszkanie stoi, wygląda moim zdaniem jak należy (widziałem na zdjęciach) i stąd opinia. Jak wspomniałem ekipa którą wziąłem na wstępie poinformowała mnie, że sprawdzali już inne mieszkanie tego dewelopera i znaleźli dość dużo rzeczy, natomiast deweloper obiecał zając się rzeczami z listy i to mnie uspokoiło.
Całe spotkanie trwało około dwóch godzin, panowie sprawdzili mieszkanie, spisali protokół i tyle. W protokole zostały wpisane wszystkie uwagi odnośnie mieszkania, a oto lista:
Słowem nie jest idealnie, ale nie jest też źle.
Zacznijmy od drobnych rzeczy - jak np. brak zaślepki, cement na tynku. Sam bym może zwrócił uwagę na kilka rzeczy lub co bardziej prawdopodobne bym je pominął w protokole. Dalej są rzeczy na których trzeba się znać - jak kąty czy brak dylatacji - tu zapewne zapłaciłbym ekipie która będzie robić mieszkanie za poprawki lub dowiedział się po latach dlaczego warto zadbać o dylatację. Najważniejsze moim zdaniem - są też rzeczy które mnie zaskoczyły. Chodzi tu np. o panele na ogrodzeniu które zdaniem fachowców są za małe, przez co jak macie dziecko - może ono przecisnąć się i krótko mówiąc coś sobie zrobić. Jest tam dość duża wysokość z której dziecko mogło by spaść. Nie zwróciłbym na to uwagi, nawet nie wiedziałem, że należy takie rzeczy zgłosić i oczekiwać poprawienia i zabezpieczenia.
Jak dalej wygląda sprawa? Mam komplet zdjęć, opinie fachowców i czekam teraz na odpowiedź dewelopera które rzeczy zdecyduje się poprawić. Ma na to 14 dni. Tak więc podsumowując:
Wiadomo, że jakieś niedociągnięcia się zdarzają, choć nie zamierzam ukrywać, że deweloper mógłby się bardziej postarać. Tak jak kupujecie samochód z salonu - jest umyty, piękny i pachnący. Jak z folderu. Jasne, to jest mieszkanie i gdy wchodzicie do środka to czuć stan surowy, jest cement, trochę kurzu brudu, wystające rzeczy lub gdzieś brakuje jakiejś zaślepki. Ale oczekujecie, że nie będzie rysy na oknie lub okno w kuchni będzie się otwierać jak powinno. Także moim zdaniem tu można było się bardziej postarać i zrobić to przed odbiorem, a nie po wytknięciu tego w protokole.
Tak przynajmniej mi się wydaje. A co wy sądzicie?
PS Dziękuje mirkowi który polecił mi ekipę. Również polecam.
Wybrane zdjęcia mieszkania poniżej:
(przepraszam za ewentualne nieścisłości lub błędy ortograficzne, pisałem dzisiaj na szybkości)
Komentarze (452)
najnowsze
Komentarz usunięty przez moderatora
mają wylewkę, w której jest przykładowo ogrzewanie podłogowe... Masz wszystkie instalacje. Brakuje jedynie mebli.
Ta "podłoga" to trochę jak meble. Wchodzisz do takiego pomieszczenia i sobie patrzysz, co gdzie dasz.
W USA
@monster-erni: Czyli jednocześnie i bez tynków?
Zależy u kogo, jaki rejon kraju i jaki budynek. Szacunkowo 4 tysiące.
Niektóre z tych usterek brzmią dość grubo np. brak kąta czy brak możliwości otwarcia okien.