Wszystko fajnie, dobrze że pojawią się takie teksty tylko mam nadzieję iż użytkownik zostanie wyraźnie poinformowany o tym w jaki sposób przeprowadzać testy. Masa osób nie zdaję sobie sprawy z tego że ISP "gwarantuje" nam daną prędkość tylko do np. jego urządzenia, ale podłączając się tylko kablem. Po wifi z naszego np. 100mbps Internetu zostanie (w zależności od routera/odległości/syfu na kanałach etc) tylko kilkadziesiąt mbps.
Ja osobiście z niecierpliwością czekam na pierwszą
Nie wiem jak to miałoby wyglądać. Nasza firma od kilkunastu lat sprzedawała w zasadzie tylko łączę 100 Mb/s. I tę prędkość klient dostaje. Ostatnio nieco zmuszeni ruchami konkurencji wprowadzislmy 300 Mb. I zaraz pierwsi klienci zgłaszają, że nie ma tej szybkości, że działa jak dawniej przy łączu 100 Mb. Tylko w domu nadal stary ruter ukryty gdzieś w szafce, a klient testuje łączę po WiFi...
@dymek_: Skąd ja to znam. Dwa lata temu przeszedłem na światłowód z LTE w Cyfrowym. Niby prędkość do 50 megabitów, realnie ok 40. I tak było dobrze, prawie 3 razy szybciej niż w Cyfrowym. Miesiąc temu przedłużenie do 100 megabitów. Ale nic się nie zmieniło zbytnio. Robić gówno burzę u dostawcy czy nie robić. O to było pytanie do zeszłego tygodnia. Patrzę pod domem technicy od dostawcy robią coś przy słupie.
Fajnie, fajnie ale są z tym następujące wyzwania: - nie ma czegoś takiego jak prędkość internetu. Internet to sieć i jedyne co można powiedzieć to, że między pewnymi węzłami tej sieci da się osiągnąć w określonych warunkach jakiś transfer. - transfer zależy od wielu czynników, a łącza abonenckie są asymetryczne nie bez powodu, uniemożliwia to wszystkim osiągnięcie maksymalnych transferów. - dostawcy internetu mogą nam zafundować drugi dieselgate stosując narzędzia, które zmieniają ustawienia
@IvanBarazniew: obok słowa prędkość internetu równie częste, i równie "trafne" jest określenie MOC anteny. Pomijając że antena może mieć zysk a nie moc.
@STOPCHAM_PL akurat zapis "do" ma służyć temu, aby klient nie zerwał umowy w razie awarii łącza głównego. Łącza zapasowe, często gęsto, są znacznie wolniejsze od głównego. To względy techniczne. Jednak jest też druga strona medalu: firmy sprzedające taryfy znacznie szybsze niż pozwala na to infrastruktura sieciowa.
@STOPCHAM_PL to prawda, ale jesli podpisujesz umowe na 100mbps za 100zl a w rzeczywistosci masz stale 30 (oczywiscie monitorujac siec 24h) a oferta 30mbps jest za 30zl to bedziesz mial podstawe do zmiany umowy a co za tym idzie rozwiazania. Czasami mozliwosci tech operatorowi nie daja uzyskania 100mbps wiec nie beda mogli celowo wcisnac umowy
Komentarze (167)
najnowsze
Po wifi z naszego np. 100mbps Internetu zostanie (w zależności od routera/odległości/syfu na kanałach etc) tylko kilkadziesiąt mbps.
Ja osobiście z niecierpliwością czekam na pierwszą
- nie ma czegoś takiego jak prędkość internetu. Internet to sieć i jedyne co można powiedzieć to, że między pewnymi węzłami tej sieci da się osiągnąć w określonych warunkach jakiś transfer.
- transfer zależy od wielu czynników, a łącza abonenckie są asymetryczne nie bez powodu, uniemożliwia to wszystkim osiągnięcie maksymalnych transferów.
- dostawcy internetu mogą nam zafundować drugi dieselgate stosując narzędzia, które zmieniają ustawienia
Pomijając że antena może mieć zysk a nie moc.
Podobnie jest w motoryzacji z półosiami XD
Komentarz usunięty przez moderatora