Jaki jest problem, aby dolecieć do innej gwiazdy?

Jeśli wyruszylibyśmy już dziś do jakiejś tam gwiazdy i podróż trwałaby 19k lat, po kilkuset latach na ziemi rozwinęlibyśmy technologię umożliwiającą dotarcie do tej samej gwiazdy w np. 5k lat. Ludzie po 19k latach dolecieli by do planety zamieszkałej już przez ludzi, którzy dolecieli tu wcześniej.

[etherway]

https://www.wykop.pl/link/1139839/relatywistyczny-zawrot-glowy/

edit, bo widzę, ze treści już brak, na szczęście miałem to na dysku

Relatywistyczny zawrót głowy

W

[etherway]

@etherway:

Co z tego wynika ? Coś niespodziewanego... Okazuje się, że jeśli wyślemy statek z misją dotarcia do planety, położonej 700 milionów lat świetlnych od Ziemi i nadamy statkowi prędkość 99,99999999999999% c, to na Ziemi minie owszem 700 milionów lat... ALE NIE NA STATKU ! Na statku minie zaledwie 10 lat !!! Załoga statku kosmicznego, pokona tę monstrualną odległość w ciągu zaledwie 10 lat swojego życia. Jak to możliwe ?

[etherway]

@etherway:

Konsekwencje nietuzinkowe

W czasie takiej misji może się jednak okazać coś zabawnego. Może się np. okazać, że ludzkość którą zostawiliśmy za sobą, doleci na planetę szybciej od nas. Albo - po 20 minutach od naszego startu, dogoni nas i powie że podrzuci nas szybciej swoim statkiem zaginającym czasoprzestrzeń... Czy powinniśmy być zaskoczeni ? Wszak wiemy, że każda nasza godzina na statku to prawie 8 tysięcy lat na Ziemi... A na

[Kosciany]

Było coś takiego w serii Było Sobie życie.
Byli sobie odkrywcy kosmos. Załoga doleciała do galaktyki zamieszkanej przez kosmitów. Okazało się że to potomkowie ludzi którzy przybyli tam setki tysięcy lat wcześniej i wyewoluowali do nowego gatunku.

[denis-szwarc]

@Kosciany: mógłbyś podzielić się numerem odcinka? Chętnie bym sobie obejrzał.

[Kosciany]

@denis-szwarc: Once upon a time... Life - And life goes on albo coś już konkretnie o kosmosie planeta Omega.

[MandarynWspanialy]

600 pokoleń chowu wsobnego w malutkim i ciasnym statku kosmicznym. Nie chciałbym widzieć tych, którzy schodzą po 19.000 lat z jego pokładu w miejscu docelowym. Pewnie zostaliby uznani za obcych/kosmitów/marsjan przez tych ludzi, którzy zdążyli się osiedlić na tej planecie wcześniej. ( ͡º ͜ʖ͡º)

[tenLoginTezJestZajety]

@MandarynWspanialy: Kto powiedział, że muszą się rozmnażać sami ze sobą? Można wysłać zamrożone zapłodnione komórki jajowe.

[AutomatycznyCzarodziej]

@MandarynWspanialy: 19 tys. lat temu ludzie wyglądali praktycznie tak samo jak teraz. Populacja też była dość skromna (rzędu paru milionów). Same 600 pokoleń raczej nie zmienia zbyt wiele.

Za to, jeśli warunki na statku byłyby istotnie różne od ziemskich (np. inny cykl dobowy albo grawitacja) to ewolucja by przyspieszyła. Ale nawet wtedy raczej nie byłoby co liczyć na zmiany typu trzecia ręka.

[pawciow88]

Teoria ciekawa, ale oparta na założeniu, że progres technologiczny na ziemi faktycznie będzie postępować przez kolejne setki lat. Wystarczą losowe zdarzenia jak uderzenie potężnego meteorytu, katastrofy ekologiczne na globalną skalę czy inny z potencjalnych "wielkich filtrów" rozwoju cywilizacji - i może okazać się, że taki statek-arka to sensowna opcja, z której skorzystają szczęśliwcy.

[AutomatycznyCzarodziej]

@pawciow88: Poza tym oparta na założeniu, że istnieją jeszcze jakieś przełomy fizyczne, których ludzkość doświadczy. To może nie mieć miejsca. Albo może się okazać, że aby dokonać takich przełomów potrzeba poświęcić np. gwiazdę.

[K.....a]

@pawciow88: i przy założeniu, że odkryjemy sposób na szybsze przemieszczanie się :) Szybciej będziemy hibernowani w kostce lodu, która będzie podtrzymywana w mrozie przez kosmos (bo tam zimno jest), i tak bedziemy sobie leciec kilka tysiecy lat.... Jak juz bedzimemy u celu, komputer nas odmrozi. Bo czym jest czas w kosmosie? Niczym. Czas jest względny, liczony dla nas. Jako to że będzięmy zamrożeni przez 19k lat, dla nas to będzie

[rochudzki]

Taki ze jest za daleko a my nie możemy nawet osiągnąć połowy prędkości światła.

[jednopostowiec]

@rochudzki: tak napisales jakbysmy mogli osiagnac chociaz 1/4 predkosci swiatla

[Neurotok]

C może byś wyjaśnieniem paradoksu Fermiego, SF karmią nas prędkościami WARP ale jeśli jest to bariera nie do pokonania to obawiam się że szanse na obejrzenie choćby Proxima Centauri będzie miało tylko stworzone przez człowieka AI a gatunek ludzki czeka wymarcie bo nasze galaretowate ciała to marny wehikuł na podróże międzygwiezdne.

[q.....F]

Nie trzeba 19 tyś. lat żeby dolecieć do Proxima Centauri. Ludzkość ma już w rękach technologie która pozwoli skrócić ten czas do ok. 133 lat Project Orion

[n.....n]

żaden problem

[Blackhorn]

@nightrain: dolecieć żaden problem ale żeby wylądować trzeba polecieć w nocy

[D.....i]

Pisze oparciu disko-polo fizyki na wypoku. Poprawcie mnie mnie jeśli bredzę.
1) jest chyba coś takiego jak dylatacja czasu. Na ziemi minie 100k lat a na statku zaledwie kilka jeżeli rozpędzi się do prędkości bliskiej światła.

2) jeżeli powyższe jest prawdziwe, to zakładając, źe w czasie podróży mogliby odbierać sygnał TV z Ziemi, czy wtedy zgodnie z dylatacja czasu, podróżnicy obserwowaliby przyspieszony ileś tam razy obraz i dźwięk?

[D.....i]

@m__p:
To tylko eksperyment myślowy. Niech mają antenę, która jeste w stanie go skupić i odebrać.

[pies_ogrodnika]

Już skoro poruszamy się myślami w chmurach ( ͡° ͜ʖ ͡°) to czytając nie raz ten paradoks (?) nie rozumiem czemu w przytoczonej sytuacji ekipa która leci (i też się rozwija), nie jest tylko takim czubkiem nadajnika dla "bazy"? "Bazy" w której owszem mogą stworzyć technologię umożliwiającą wielokrotne skrócenie czasu przelotu z A do B ale jak będą już przelatywać tą samą trasę, to zgarną pierwszą ekipę i