Marcin Liana, sędzia z II Ligi uratował życie piłkarza.
Niedzielny mecz II ligi między Olimpią Elbląg a Błękitnymi Stargard mógł zakończyć się tragicznie, ale na szczęście na miejscu był Marcin Liana. I nie chodzi tutaj o piłkarza, ale o arbitra, który został niekwestionowanym bohaterem meczu, a nawet weekendu.
Bartoni z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 97
Komentarze (97)
najlepsze
Nikt nie wiedział.
Aż się zaczynam zastanawiać czy to naprawdę wymagało pomocy.
Kiedyś spadłem z drzewa na plecy (płuca od tyłu) i przez 40 sek płuca nie działały. Myślałem, że się uduszę, ale mniej więcej zaraz po tym jak spanikowałem przyszła możliwość oddychania (choć bolała).
Nie było innej opcji - zacząłem oddychać.
A ten gość chyba po prostu
Mam nadzieję, że ten var kiedyś wejdzie na każde boisko i wszystkie te płaczki
Ścisłej rzecz ujmując uczono, że w przypadku bezdechu wywołanego zderzeniem z innym zawodnikiem lub podłożem należy przełożyć poszkodowanego zawodnika przez kolano na wysokości środkowej części pleców i ostukać delikatnie klatkę piersiową i brzuch. Bez szczegółów i medycznej terminologii, po prostu na zasadzie
Może dobrze ze nie ma tych zajęć, bo komuś się bezdech z zachłyśnięciem pomylił.
Jakaś dziwna technika, podejrzewam że działa na zasadzie placebo. Jestem anestezjologiem z zawodu, bezdechy to jest w zasadzie moja specjalność, a o "metodzie" pierwsze słyszę, nie znam też dla niej żadnego uzasadnienia. Za to targanie gościa który właśnie spadł na piłkę i w domniemaniu może mieć uraz np śledziony nie wydaje mi się najlepszym pomysłem.
No i chyba każdemu się zdarzyły bezdechy po upadku
@TzK_: Hmmm a jeżeli doprowadzi do omdlenia/utraty przytomności? Taki bezdech od uderzenia może trwać kilkanaście, kilkadziesiąt sekund i szczególnie w trakcie wysiłku przy podwyższonym tętnie, może doprowadzić do omdlenia. I powstaje pytanie czy mimo tego organizm samoczynnie podejmie oddychanie mimo braku przytomności.